Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żyleta
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: swoi wiedzą...
|
Wysłany: Pią 20:21, 06 Lip 2007 Temat postu: Aleja |
|
|
Na Alei Zła
Rosną kwiaty
Narcyze
Na Alei Zła
Widzę Szatana
Zrywającego kwiaty
Na Alei Zła
Nie gości Bóg
Nie da się jej podpalic
Bo jej trzon to ogień
Zbyt mało jest wody na świecie
Aby ją ugasic
Aleją zła spacerują...
To nie ludzie
Raczej cienie ludzkie
Tam już nie ma śmierci
Tylko Zły kpi ze złych
Aleję napełnia jego śmiech
...
Chrystus Go zniszczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
memento
Administrator
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć
|
Wysłany: Pią 20:29, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
"narcyzy" byłem przez pewien czas lucyferianem i bolą mnie takie wiersze, ale dobrze napisany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyleta
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: swoi wiedzą...
|
Wysłany: Pią 20:40, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
wiem,mnie bolała dedukcja,bo to o nas,ludziach.trudno mi było,ale się przełamałam.trzeba mówic taki rzeczy bez tabu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
memento
Administrator
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć
|
Wysłany: Pią 20:43, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie zrozumiałaś i nadinterpretowałaś nie pierwszy raz zresztą... kiedyś byłem Lucyferianem! zostało mi coś z tych poglądów i dalej jestem zwolennikiem lucyfera a nie Boga, a Chrystus dla mnie był mistykiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyleta
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: swoi wiedzą...
|
Wysłany: Pią 20:50, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ale i tak nie zmienia to faktu,że cię to boli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
memento
Administrator
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć
|
Wysłany: Pią 20:58, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
boli w sensie denerwuje gorzej ale nie chciałem uzywac znów ostrych słów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
menysiaa
Dołączył: 06 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:50, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
wiersz o rzeczywistości. rzeczywistość - to najbardziej boli, ludzie się zmieniają na coraz to gorsze. chodż zostają małe iskierki nadziei
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyleta
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: swoi wiedzą...
|
Wysłany: Pon 18:12, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
myślisz,że nie wiedziałam,że cię ten wiersz sprowokuje?;)ale to nie była zamierzona prowokacja,tak wyszło,ale odzewu się spodziewałam...:)Teraz zrozumiałam dobrze...ostatni wers cię boli...a w ogóle nie sądzę,żeby nadinterpretacja była błędem tutaj,bo ona świadczy o tym,że ja się swobodnie poruszam w tym co piszę(w tym co sama i nie tylko).w sumie nadint. jest błędem w wypracowaniach...wtedy to tylko zwykłe nie trzymanie się tematu,ale raczej dajmy szkole spokój chociaż do trzeciego września...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
memento
Administrator
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć
|
Wysłany: Pon 19:15, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
twierdzisz, że nadinterpretacja czyjejś wypowiedzi jest dozwolona? Ciekawe... A skąd te idiotyczne wnioski że ostatni wers mnie boli? Szanuje Chrystusa i jego nauczanie, choć nie wierzę w to co on wierzył to mam podobne ideały. Boli mnie twoje zapatrzenie w słuszność własnych słów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyleta1
Gość
|
Wysłany: Wto 14:13, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Sam mówisz,że jesteś zwolenikiem lucyfera to co miałam myśleć.Wiem,że masz podobne ideały,w końcu trochę cie znam...jesteś pewny siebie,czasem aż za bardzo,ale pomagasz (choćby mnie)...ja tam nie wiem czy ty w końcu jesteś tym 100-procentowym narcyzem.czy w ogóle jesteś...a co do mnie to muszę samą siebie popierać jeśli mam rację.ale to nie zmienia faktu,że do błędów też trzeba się przyznawać jak są.a w ogóle po co bym miała dyskutować,jeśli nie byłabym pewna siebie,a była zakompleksiona doszczętnie i się bała nie wiadomo czego,a i ty nie polemizowałbyś ze mną,gdybym taka była....nadinterpretecja znaczy dla mnie to samo co ta szkolna-do pewnego czasu było to dla mnie sięganie po treści,które są,ale poza narzuconym tematem.teraz to także objaw przewidywania,oczywistej próby zrozumienia czyjejś wypowiedzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyleta1
Gość
|
Wysłany: Czw 9:24, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zaś w samym wierszu wiara we własne słowa wynika z wiary w BOGA.ale to nie jest myślę kwestia do dyskusji...po prostu jest takie słowo jak tolerancja:)i tyle
|
|
Powrót do góry |
|
|
|