Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żyleta
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: swoi wiedzą...
|
Wysłany: Wto 9:44, 17 Lip 2007 Temat postu: Łzy |
|
|
Łzy-kamienie
Trudno je wypłakać
Nie umiem
Jedna upadła na podłogę
Potoczyła się pod stół
Drugą próbowałam złapać
Bo chcę ci ją dać
Żebyś wiedział
Jak ciężko mi płakać
Ja nie umiem
Tego
Mimo to chcę bardzo
Chociaż te dwie uroniłam
Na dowód
Dla ciebie
I samej siebie
Czas już nie istnieje
To pora na podarunek
Przepraszam
Nie owinę go w nic ładnego
Musisz się zadowolić samą łzą
Wyszarpaną ze mnie wczoraj wieczorem
Najprawdziwszym owocem
Mojego dystansu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hexet
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go
|
Wysłany: Czw 7:59, 19 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Na moje oko brak spójności tego wiersza, brzmi jak takie pourywane zdania, nie podoba mi się to, no chyba, że to był zamierzony efekt.
Tak to wiersz w miarę dobry tak na 4-.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
.
Gość
|
Wysłany: Czw 18:57, 19 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A mi sie podoba,jeden z lepszych tej autorki, wydaje sie szczery.Wiesz, trudno jesy mowic przez lzy nie urywajac zdan...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hexet
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go
|
Wysłany: Czw 20:57, 19 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja poprostu odniosłem wrażenie, że takie "urywanie", powoli zaczyna robić się pewną manierą Żylety i jak pisałem w jednym poście, coś trzeba by z tym zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|