Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
niespokojna
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nibylandia
|
Wysłany: Nie 18:32, 23 Maj 2010 Temat postu: Autoportret kobiety okresowej |
|
|
„W moim domu nie ma problemu z alkoholem ponieważ piję na mieście i na uboczu.
Jaka jest pańska narodowość? Jestem pijakiem, jestem nieślubnym dzieckiem Szymborskiej... to wszystko na ten temat. Bestie dwugłowe, dwujęzyczne i podwójnie-płciowe. Mnożą się i pożerają owoce żywota swojego.”- Amen.
22 maja
Mam bladą cerę przez, którą przebija kombinacja splecionych ze sobą jasno-błękitnych żył. Jestem zrodzona z okruszyny gwiezdnego wytrysku gdzieś w przestrzeni nocy poślubnej, mniej niż szesnaście lat temu. Jestem kobietą; co się samo przez się rozumie, stworzeniem idealnym, wiecznie zakochanym, pięknym, próżnym i egoistycznym aż zanadto. Posiadam duszę. Tak. Wciąż jest cała, choć odkąd poczuła „freedom” regularnie próbuje uciekać co odznacza się częstym omdlewaniem. W mojej duszy chowam wiele namiętności do Księżyca. Do niego cicho wzdycham i szepczę czule jego chłodnemu blaskowi na chodniku swoje lęki. Cholera. Właśnie. Mam głowę, a w głowie siedzą lęki. W tym lęk przed zapomnieniem na, które lekarstwa znaleźć nie mogę, lęk przed tłumami, publicznymi środkami transportu i bojaźń. Bo najmocniej boję się utraty własnego cienia. Jestem też ekonomistką, to już cecha genetyczna po wujku. Ekonomistką bo po stokroć wolę butelkę wódki niż kilka-kilkanaście piw. Szkło jest bardziej ekonomiczne niż aluminium jeśli wziąć pod uwagę, że butelki te oraz puszki zazwyczaj lądują w trawie. Wredotę jak i egoizm mam po babci- rodzinnej mistrzyni ciętej riposty. Jestem Marzycielką z samotnych chmur. Kurwa. Bardzo samotnych. Kocham do szaleństwa swe szlachetne towarzystwo i nie dzielę się nim z byle kim. Do osób mi bliskich zazwyczaj podchodzę nieufnie i noszę w sobie wiele tajemnic. Dalej uparcie wierzę, że Książę na białym rumaku, wyznający dozgonną miłość przyjeżdża w życiu dwa razy. Po pierwszym Księciu jeszcze się leczę. Lub raczej mnie leczą. Mnie. Ale to nieistotny szczegół. Nienawidzę komarów i pary uchodzącej z ust podczas zimowych spacerów. Kocham się w książkach. Z wzajemnością, a w tekstach Świetlickiego zwykłam odnajdywać powody dla, których powinnam się zabić. Mówią mi, choć rzadko, że jestem masochistką i, że moja głowa na pewno ma mnie dość. Masochistką? Tak naprawdę, to moja pocharatana ręka miałaby prawo skarżyć się w kolejności przed głową. W gronie własnym, czyli mych ludzi, których spotyka się raz w życiu pojawiło się ostatnimi czasy stwierdzenie iż jestem nimfomanką. Pod czym się absolutnie nie podpisuję. Kurwa, nie. Zaznaczę jednak, że samo słowo „nimfomanka” jest słowem zachwycającym. Takim czułym, delikatnym określeniem. Uwielbiam brzmienie tego słowa. Cholera. Jestem też psychologiem na pół etatu, praktyki zawodowe nie będą mi potrzebne. Czasami bywam kotem, bo lubię mruczeć i zwijać się w kłębek. Koty też lubię. A czarny humor zwykle mi dopisuje. Ponadto cholernie boję się pająków, panicznie ciemności, a skrajne przerażenie budzi we mnie moja szafa. Tak, tak. Szafa. Z niej co wieczór coś wychodzi cicho skrzypiąc. Skończył mi się czarny nabój pióra, muszę pisać granatowym. Ekhm. Nałóg obgryzania paznokci rzuciłam w MONARZE dwa lata temu, innych nałogów zdrapać z mej duszy nie mogę. Najczęściej określam się znakiem zapytania, bo jestem jednym wielkim pytajnikiem z szerokimi biodrami i zgrabnymi nogami. Nie lubię autoportretów więc z zasady ich nie tworzę. Z zasady też zwykle przeczę sama sobie co zawsze bardzo martwi mojego lekarza. O sens własnej egzystencji zapytuję nocny cień zamiast Boga. Modlę się. Tak. Ale tylko na kacu i tylko cichym szeptem, więc Bóg nie słyszy. Lubię morze zimą, a właściwie wiem, że lubiłabym gdybym tam zimą była. I krówki, cukierki takie lubię. Kruche. Z makiem. Z makiem bardzo je lubię. Lubię wysiłek, ponad wszystko psychiczny. Bo fizycznego unikam, na razie całkiem zgrabnie zdając z w-fu na trójkach. Potrafię przestraszyć się własnego lustrzanego odbicia. Patrzę, mówię. A ono patrzy, mówi. Tylko raz w chwili histerii lustro poszło w drzazgi. Raz. Całą mnie przepełnia strach, pustka i jedno wielkie nic. Przysłowiowy mrok i zło noszę w głowie nie na ciuchach. Właśnie ugryzłam się w język. Jak zwykle. Ciemne błyski jak stąd do wieczności. Piszę to i próbuję odpocząć sama od siebie. Udaje się.
O. Kurwa, wybaczcie.
Zapomniałam o najważniejszym..
Jestem Niepokojem.
I niech tak już zostanie.
Zainspirowaliście mnie tą waszą ekonomistyczną dyskusją. O tytuł lepiej nie pytajcie- Autorka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Malleus
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: po co ja się produkuje...
|
Wysłany: Nie 18:35, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Faaaaaaaaaaajne. Spadłem z krzesła czytając "Jestem zrodzona z okruszyny gwiezdnego wytrysku gdzieś w przestrzeni nocy poślubnej, " Nie wiem czemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niespokojna
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nibylandia
|
Wysłany: Nie 18:36, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
mówiąc nieskromnie, zapewne z wrażenia ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malleus
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: po co ja się produkuje...
|
Wysłany: Nie 18:39, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zaiste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niespokojna
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nibylandia
|
Wysłany: Nie 18:40, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zaiste i genialne w swej prostocie przekazu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malleus
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: po co ja się produkuje...
|
Wysłany: Nie 18:42, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No ba. Zaiste- zajebiste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niespokojna
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nibylandia
|
Wysłany: Nie 18:46, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
i generalnie to analnie,
(to jeden z tych topowych szkolnych rymów, tak mi jakoś do łba przychodzi)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alojzy.G.Cłopenowski
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 8:45, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zakochałem się. Podoba mi się Twój tok rozumowania co do szkła. Zdecydowanie 40% wzwyż, piwa są przereklamowane, a zresztą trzeba ich zdecydowanie za dużo wypić Zajebiste metafory i w ogóle wszystko. Wydajesz się bardzo ciekawą i nietuzinkową osobą. O Legnicę na bank zahaczę. Chce mieć minimum dwa miesiące w trasie, więc siedem miast to i tak na razie za mało. Trasie? Zabrzmiało to jak na rockmena jakiegoś
Malleus to zdanie jest faktycznie najlepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niespokojna
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nibylandia
|
Wysłany: Pon 13:28, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze trochę i się próżna stanę.
Tylko pamiętaj, żeby o Legnicę zahaczyć gdzieś w lipcu, bo 30.07 wyjeżdżam, haha no i pobawimy się w ekonomistów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alojzy.G.Cłopenowski
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 16:54, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
15 będę na swoich śmieciach. Kilka spraw muszę załatwić i gdzieś przed 20 wyruszyć w pełną niebezpieczeństw, tułaczkę po naszych pięknych ziemiach. Ekonomia rządzi >D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|