zula52008
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 2:40, 30 Lis 2013 Temat postu: Niebo- czysciec- piekło- zeimia |
|
|
Otwieram oczy zmęczone, czerwone od nienawiści. Źrenice się poszerzają, ale za chwilę ponownie zapadają w ciemny, mroczny sen. Nie to nie sen. To się dzieje na jawie, tu i teraz. W tym ułamku sekundy. Dla pewności czy to już teraźniejszość czy zawiła przeszłość lub może przyszłość wyimaginowana przez moją chorą głowę. Szczypie się właśnie w nią, ale nic nie czuje. Spoglądam na lewo i widzę lecącego ptaka, jakby gołębia z twarzą jednak nie łagodną, nie tą gołebią, lecz z pyskiem czarta. Psa z czeluści piekielnych. Jego skowyt rozpierdala mi uszy. Jestem jak schizofrenik nie wiem co jest a czego nie ma. Czy moja głowa jest az tak popierdolona . Rzygać się chce. Wyc się chce. Niebo czerwone, krwiste powoduje spływ fontanny łez słonnych, beznadziejnych, tych ludzkich. Ptak jednak jest zadowolony z tej chujowej wizji świata, gdzie ogniste niebo przeszyte tysiącami doziemnych piorunów wydaje się pierdoloną sielanką. Wstaje czym prędzej z rozżarzonych kamieni, ostrych jak sztylety, które przeszywają całego mnie. Jest piekielnie gorąco. Topie się, staje się podobny to tego paskudnego czarta. Nie. Ja pierdolę to jest piekło. Jakaś postać odchodzi ode mnie. Nie poznałem Go za życia, On nie poznał mnie po śmierci..... pozniej dopisze koncówke, jak znajde
Post został pochwalony 0 razy
|
|