Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wogama
Dołączył: 02 Wrz 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:38, 02 Wrz 2016 Temat postu: Ostatnia Warta |
|
|
Witam wszystkich czytających moje wypociny!
Jest to moje pierwsze opowiadanie, tak więc proszę o wyrozumiałość w ocenianiu
- Hans! - krzyk rozległ się w okopie i o dziwo był głośniejszy niż świst japońskich kuli.
- Na pozycje do cholery! - wrzasnął porucznik Schiltze i to były jego ostatnie słowa.
Wszyscy byli już na swoich pozycjach desperacko próbując odeprzeć ten niespodziewany atak. Kule latały wszędzie. odgłosy rannych oraz krzyki zabitych były także dobrze słyszalne. Jonas nie przejmował się tym, najważniejsze było to, by przeżyć. A, i zwyciężyć dla "chwały Trzeciej Rzeszy i Fuhrera". Kiedy było już widać jasne mundury Cesarskiej Armii Lądowej Jonasa spotkało coś, co było najgorsze w takim momencie- zaciął mu się jego Karabiner 98 kurz.
- Jasna Cholera! - krzyknął, próbując go naprawić.
Po kilku chwilach zorientował się, że nie ma na to czasu. Jednak nie był bezbronny, gdyż dostał strzelec KM obok, co wykorzystał zajmując jego miejsce. I zaczęło się. Przypomniała mu się Barbarossa, kiedy strzelało się do komunistów jak do kaczek. Tylko miejsce jednej zabitej kaczki zajmowały cztery inne. Na szczęści mundury Japońców były jaskrawego koloru, dzięki czemu byli dość dobrze widoczni i po pierwszej serii odeszło z tego świata przynajmniej trzydziestu.
- Jonas! Krótkimi seriami i celuj w korpus, bo ostatnim moim marzeniem jest wyjście z tych pozycji i dobijanie tych podludzi i dostanie przy okazji pocałunku od ich snajpera! - Chorąży Milkitz krzyknął. po czym szybko schował głowę unikając kuli wspomnianego wcześniej pośrednika śmierci.
Jonas wystrzelił w kolejną falę wrogów, jednak dalej było ich dużo. Wykorzystali to i wdarli się do okopów Wermachtu przechodząc do walki wręcz, w której nie było żadnych zasad. Mogłeś zabić wroga wszystkim- kolbą, bagnetem. Czyste barbarzyństwo. Widział jak jakiś Japończyk tnie kataną szeregowych po czym dostaję w pierś bagnetem, ale mimo to dalej kąsa machając mieczem i próbując kogoś trafić. Obok żołnierze przeciwnych stron sprawdzają wytrzymałość kolb swoich karabinów na głowach wroga. I wtedy Jonas dostał w pierś, aż się skulił. Ujrzał przed sobą Azjatę szykującego się do ostatecznego ciosu. Nie zdążył. Został postrzelony przez Paula stojącego obok.
- Znowu ci ratuję dupę- uśmiechnął się i kopnął leżące obok truchło wroga.
- Odwdzięczę ci się potem- odpowiedział Jonas kierując się w stronę swojego karabinu.
Podszedł do najbliższego Japońca wykonując cięcie bagnetem, które przecięło twarz przeciwnika. Kolejny dostał nim w pierś. Ale to nie był koniec. Nasz bohater w szle bojowym machał z wdziękiem swoim "mieczem" niczym Roland w Hiszpanii mordując kolejnych.
- Odpuszczają!
I rzeczywiście to był koniec wrażeń na dzisiaj, ale niestety jeszcze nie dla Jonasa. Dostał rozkaz przejścia po okopach licząc rannych i zabitych i noszenie ich do szpitala.
- Jak ja go nienawidzę- mruknął sam do siebie przechodząc obok Chorążego Milkitza, który zlecił mu to niegodziwe zadanie.
Od początku go gnębił, dawał mu najgorsze zadania, poniżał go, a to tylko dlatego, że podczas zdobywania Moskwy nie przepuścił go w drzwiach tylko sam ruszył zabijając Sowietów.
- Kiedyś ci się odegram, zobaczysz... Żydzie.
O co chodzi?
Otóż jest to historia alternatywna, podczas której hitlerowskie Niemcy podpisują w 1940 pokój z Anglią i razem, przy pomocy Japonii zajmują ZSRR. Wojna kończy się w 1943 roku pokojem, który daje Anglii Arabię, Palestynę lecz traci ona Australię na rzecz Japonii, która dzieli się z Niemcami Rosją. W 1950 wybucha nowy konflikt, w którym USA wraz z Japonią wojują z siłami niemiecko- brytyjskimi. Jonas ma pecha uczestnicząc bezpośrednio w tych wydarzeniach.
Cykl będzie kontynuowany, oczywiście jeśli się przyjmie
Proszę o opinie, recenzje, co poprawić itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SZAFIR
Dołączył: 05 Sty 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:38, 12 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Fajnie się czyta, ale trochę za krótkie aby obiektywnie ocenić Pisz więcej to zobaczymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alojzy.G.Cłopenowski
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 14:09, 24 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Opisujesz same czynności, za mało opisów. Taki tekst mimo, że krótki to wymęczył strasznie. Przez brak opisów ucierpiały postacie, które były nijakie i strasznie nienaturalne "do cholery" mieli dialogi. Kilka powtórzeń, taki przytyk to miał być.
Ale nie zniechęcaj się. Tak długo jak chcesz pisać to pisz, szczególnie, że wpadasz na ciekawe pomysły. Od tej tak zwanej dupy strony, mimo wszystko poczytał bym oczami nazistów jak strzelali do wszystkich. A nie tylko My ich. Więc ten kocepkt probsuje jak najbardziej. A tą całą rzeczywistość opisz, a nie pisz uwagi na koniec jaki masz pomysł. Fajny, więc go rozwiń, a nie smaka robisz.
Wracając do dialogów, nieśmiertelnie zawsze będę polecał czytanie ich na głos. Wtedy wyczujesz przynajmniej połowe zgrzytów. Druga połowa to sposób mówienia wykreowanych postaci. Ma opierać się na cechach charakteru, a nie muszą to powiedzieć, bo fabuła musi iść do przodu. Ciekawe postacie komplikują fabułę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|