Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Wiara, nie wiara...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> "Parcere personis, dicere de vitiis"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yan
Moderator



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz/Kraków/8 krąg

PostWysłany: Pon 17:06, 07 Sty 2008    Temat postu:

Kurde, nie pamiętam czy Chrystus czy kto inny, wiem, że religia jakoś tego zabraniała, a kościół teraz powiedział, że można. I co jest sprzeczne w mojej wypowiedzi ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthiene




Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święta Tykwa Jeruzalem

PostWysłany: Śro 23:05, 09 Sty 2008    Temat postu:

Chrystus raczej tego nie powiedział,
niejedzenie mięsa jest założeniem, które uczynił Kościół na pamiątkę śmierci na krzyżu. i chodziło raczej o jakaś formę czci dla Chrystusa, uszanowania dnia, którego jego ciało zostało przybite do krzyża...więc to jest raczej jakaś forma...hmm no założeń czy praw, o których nie ma mowy w Biblii, więc można je zmieniać...
Cytat:
jedzenie mięsa w piątki - jeśli Chrystus w Biblii zakazał, to jakim prawem paru biskupów to odwołuje ?
- hmm..z tego co znalazłam w internecie to w tym Liście Biskupów nie chodziło o post w piątki tylko o zniesienie postu w Wigilię...
- Katolików w Polsce obowiązuje post w Środę Popielcową i Wielki Piątek. Nie mają natomiast takiego obowiązku w Wigilię Bożego Narodzenia, choć nadal, ze względu na tradycję, są zachęcani do jego zachowania. cytat


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luthiene dnia Śro 23:06, 09 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yan
Moderator



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz/Kraków/8 krąg

PostWysłany: Sob 12:39, 12 Sty 2008    Temat postu:

Dobrze, tu się pomyliłem, ale nie chodzi mi o ten przypadek. Chodzi mi o całość, o wszystkie reformy, schizmy, zmiany w kościele, przez które ginęły setki ludzi, np. Krucjaty, Wojny Husyckie itd. I w tych wszystkich krwawych sporach w większości nie chodziło tyle o poglądy, co o pieniądze (Krucjaty przynosiły nieraz ogromne zyski, a Husyci oprócz komunii pod dwoma postaciami żądali także ubóstwa kościoła i oddania jego dóbr biednym). Rozumiecie już moją postawę ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Sob 13:47, 12 Sty 2008    Temat postu:

Ja rozumiem cały czas, ale głupoty należy poprawiać. Która krucjata przyniosła te zyski i w jakim wymiarze? A co do sprzeczności w Twoim wcześniejszym poście:
Yan napisał:
ja wiem, że jest Bóg i wiem, że jest zło, nie ma szatana jako takiego.

Skąd posiadasz taką wiedzę? Po pierwsze możesz wierzyć w istnienie Boga, ale nie wiesz o tym. Zło możesz poczuć na sobie, więc możesz napisać że "wiesz". A o szatanie są wzmianki w Biblii, szczególnie w nowym testamencie.

Cytat:
Bóg jest stwórcą, jest wszystkim co widzimy dookoła, jest w nas, jest nami, jest wokół nas i jest ponad nami.

Bóg jest stwórcą- monoteizm
jest wszystkim co widzimy dookoła, jest w nas, jest nami, jest wokół nas i jest ponad nami.- buddyzm
Cytat:
A zło tworzymy sami i nie możemy obwiniać o nie Boga, ponieważ dał on nam wolną wolę,

Powodzie, huragany, choroby.
Potop, zatopienie armii egipskiej, Sodoma i Gomora.
Cytat:
więc nie czynimy czegoś "wedle woli Boskiej" (jak lubiono mówić szczególnie podczas krucjat przeciwko "złym szatańskim pomiotom")

Mówiono tak raczej w innym kontekście, niż cała Twoja wypowiedź. Miano na myśli wykorzystanie swojej wolnej woli w celu wykonywanie boskiej. A odwołanie kościoła do krucjat jest złe, to tak jakbyś powiedział, że wygramy wojnę z Niemcami bo mamy husarię. Zostawmy przeszłość w spokoju. Obecnie KK prowadzi misje w Afryce, które bardzo pomagają tamtejszej ludności, szczególnie w sferze edukacji.
Cytat:
Dlatego też właśnie nie uznaje kościoła, gdyż narzuca on ludziom swoje zasady, które i tak zbyt często się zmieniają

Zmieniają się wedle potrzeb społecznych i ewolucji. Zasady fizyki także się zmieniają. Przykład, który podałeś dalej jest po pierwsze błędny, po drugie KK nie narzuca zasady jedzenia mięsa w piątki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yan
Moderator



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz/Kraków/8 krąg

PostWysłany: Sob 11:53, 19 Sty 2008    Temat postu:

Więc jestem buddystą, nazywajcie to jak chcecie, nazwa nie ma dla mnie znaczenia. Chcesz obwiniać Boga o powodzie, huragany i inne klęski żywiołowe ? Mnie to przypomina naszych sławetnych posłów, którzy modlili się w sejmie o deszcz... zamiast dobrze zastanowić się nad pomocą dla rolników. Piszesz, żeby zostawić przeszłość w spokoju, a jednak ja nawet w dzisiejszych czasach słyszę, że coś się stało "bo Bóg tak chciał". Nie twierdzę też, że Kościół jest całkowicie zły, bo wiem, że pomaga on ludziom na świecie. Ale ja po prostu go nie lubię, nie uznaję, bo znakomitej części ludzi związanych z kościołem, chodziło, chodzi i chodzić będzie o pieniądze. Przykład ? Kościół woła cały czas o dobroć dla innych, o dotację, ofiary itd. na rzecz potrzebujących. Gdyby on sam oddał chociaż 1/4 swoich dóbr można by pomóc naprawdę wielu ludziom. Ale nie odda. Bo wszyscy dalej wolą wydawać miliony złotych na Świątynie Opatrzności i poszukiwania wód geotermalnych dla nieszanownego Ojca Smardza niż na pomoc dla ludzi w krajach 3 świata. Zaprzeczysz ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Sob 13:40, 19 Sty 2008    Temat postu:

Ja zaprzeczyłbym bardzo chętnie gdyby nie to, że co piszesz o oddawaniu dóbr jest kuriozalne samo w sobie.

Lubisz Owsiaka?
Pewnie tak bo "jest kochany i pomaga dzieciom", co nie zmienia faktu, że ma kilka rezydencji i apartamentów. Dlaczego nie odda tego co ma? Np. nie sprzeda swojej telewizji?
Tak samo faktycznie kościół mógłby sprzedać swoje włości i zabytki, które ma w swych rękach, ale wtedy ciekaw jestem, czy ich działanie miałoby taki sam prestiż i skuteczność.
Po Tobie memento bym się nie spodziewał takiej lini argumentacyjnej:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yan
Moderator



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz/Kraków/8 krąg

PostWysłany: Nie 11:29, 20 Sty 2008    Temat postu:

Nie przepadam za Owsiakiem jakoś szczególnie, ale przynajmniej wiem, że on komuś pomógł (znam dziewczynkę, której WOŚP uratował życie) a nie widziałem i nie słyszałem w życiu o osobie, której pomógł (przedstawiając rzecz z drugiej strony) Ojciec Tadeusz. A co do oddawania dóbr, to kościół posiada nie tylko włości, ale także pieniądze same w sobie, które wydaje głównie na budowanie następnych świątyń , kupowanie kolejnych ozdób do nich itd. i tak kółeczko się zamyka. W rezultacie czego dla potrzebujących nie zostaje wiele. Taki jest przynajmniej mój punkt widzenia, z tego co do tej pory zaobserwowałem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Pon 11:31, 21 Sty 2008    Temat postu:

Tadeusz Rydzyk to kierownik Radia o wiadmomej nazwie, a Kościół to Kościół.
Pewnie, że ma pieniądze, jeśłi byłes na mszy, to wiesz, że ludzie dają swoje pieniądze, a tam ks. mówi: dzisiaj będzie na kościół, dzisiaj na pomoc na potrzebujących, a dzisiaj na Radio o wiadomej nazwie. Nie chcą nie płacą. A jak nie mowia to pieniądze idą dla nich. Jak ludzie nie chcą niech nie płacą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
may_queen




Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz

PostWysłany: Wto 17:28, 29 Sty 2008    Temat postu:

Wracając do zadanego pytania: nie zgadzam sie z Tobą. Myślisz, że ludzie mają wątpliwości co do istnienia Boga, a co do istnienia Szatana nie? Ja nie uznawałabym tego za pewnik. Nie dalej jak miesiąc temu rozmawiałam z koleżanką. Żaliła się, że korepetytorka zapytała ją czy wierzy w Boga. Ona powiedziała, że owszem - wierzy. A w Szatana? Oczywiście! I wtedy kobieta popatrzyła na nią jak na idiotkę. Gdy moja koleżanka siliła się wyszukując argumentów na udowodnienie istnienia SZATANA, a nie Boga, kobieta w końcu ostrzegła ją, że sekty werbują członków i żeby na siebie uważała. Może dziwna babka, a może wcale nie? Zastanawianie się nad tym czy Bóg jest dodaje Ci głębi, stajesz się myślący, podążasz śladami wątpiących filozofów, bo nie przyjmujesz jako dogmat tezy o istnieniu Boga. Ale zapytaj się kilku osób czy wierzą w Szatana. Nie wiem czy w ogóle będą mieć wątpliwości - najprawdopodobniej odpowiedzą Ci, że nie wierzą. Bo to trochę głupie wierzyć w czarnego kudłatego kurdupelka z różkami i z ogonkiem... A niestety wielu ludzi tak sobie wyobraża Szatana :/ A ci pozostali stwierdzą, że w sumie to trudno powiedzieć, bo być może Boga nie ma, zatem istnieje tylko Szatan? Grrrr... Sprawa bardziej zagmatwana niż wszystkie Wasze odpowiedzi na ten post Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Śro 21:30, 30 Sty 2008    Temat postu:

Zawsze można przyjąć że COŚ CO "STWORZYŁO" ŚWIAT I LUDZI ma rozdwojenie jaźni i raz dominuje "dobry" Bóg, a innym razem "zły" Szatan, albo trwają w równowadze. Więc zakładając coś takiego można przyjąć że wierząc w Boga wierzymy również w Szatana nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Może mieć również wiele różnych osobowości i mieć na przykład: rozszószczenie jaźni. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Czw 19:03, 31 Sty 2008    Temat postu:

Wiara polega właśnie na tym, że jest w pełni świadoma. Jeśli wierzymy w Boga, a nie wierzymy w szatana to taka jest nasza wiara, nie inna. Jeśli nie jest to prawdziwa to i tak nie zmienia naszej wiary.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Czw 19:50, 31 Sty 2008    Temat postu:

Tak, ale jeśli będę wierzyła w... wieszak na ubrania jako ozdobę, a nie jako wieszak, a w rzeczywistości jest zarówno jednym jak i drugim to wierząc w ozdobę, nieświadomie wierzę jednocześnie w wieszak.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OSA dnia Czw 19:52, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Czw 20:57, 31 Sty 2008    Temat postu:

Logika. Wierzysz w rzecz "a". Odrzucasz istnienie rzeczy "b". Istnieje rzecz a + b. Więc masz rację w połowię, ale nie zmienia to faktu, że wierzysz w rzecz "a".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Pią 13:07, 01 Lut 2008    Temat postu:

Jeśli wierzę w jedną i tą samą rzecz jednocześnie nie uznając jej połowy to nieświadomie wierzę w oba. Nie chodzi o to że to uznaję, tylko o to, że mi się wydaje że są to dwie różne rzeczy, więc wierzę w a nie mając pojęcia o tym że rzecz a jest jednocześnie rzeczą b, więc chcąc nie chcąc wierzę w a i w b, nawet jeśli tego nie wiem. Jeśli wierzę w Boga tego chrześcijańskiego, a w innych religiach jest również Bóg monoteistyczny, to może się okazać że mój Bóg jest równocześnie innym Bogiem więc wierząc w jednego nieświadomie wierzę także w Boga, który jest inaczej nazwany w innej religii. Zatem jeśli przyjąć że Szatan i Bóg to ta sama osoba, tylko popadająca ze skrajności w skrajność to wierze w obu, nie mając na to wpływu. To tak jakby chair i krzesło to były różne rzeczy tylko dlatego że inaczej się nazywają w różnych językach, a tak czy owak chodzi o konkretny mebel.
Jejku już się zaplątałam i mam wrażenie że piszę w kółko o tym samym :/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OSA dnia Pią 13:08, 01 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Pią 13:38, 01 Lut 2008    Temat postu:

Chair i krzesło mają te same cechy i właściwości, Bóg i inny Bóg monoteistyczny również, Bóg i szatan nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> "Parcere personis, dicere de vitiis" Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1