Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Wiersze
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
OSA
Wysłany: Śro 16:17, 05 Mar 2008
Temat postu:
"białe-jakże płonnych nadziei. "
"pragnąłbym, by był biały. "
Są tak zbudowane te dwa wersy że na tle całego wiersza wybijają z rytmu czytania(czyt. moim "skromnym" zdaniem tam nie pasują i lepiej byłoby je ułożyć inaczej)
Reszta w porządku i sympatycznie.
Ach..., no i szósty wers od dołu- brak przecinka w odpowiednim miejscu.
A także, cztery pierwsze wersy sugeruję oddzielić od reszty, później 10/11 od góry i 10/11 od dołu.
Darkface
Wysłany: Sob 20:41, 01 Mar 2008
Temat postu: "Pióro mej duszy"
Piórem mej duszy spisuje myśli,
ubieram w słowa radości i smutki,
przywdziewam maski, by móc odkryć serce
bijące nadal, jak długo? Nie wiem.
Miarowe dźwięki na korytarzu
suną, od ściany do ściany, chwiejnie.
Czy głos zduszony, czy głos donośny
i tak każdy skończy tam, gdzie poprzednie.
Po schodach, w mrok spadną, coraz głębiej,
aż wreszcie cisza stłamsi krzyk bólu.
Pusty korytarz znów będzie czekał,
aż przyjdzie nowa fala nadziei.
Na ścianach ślady, odciski dłoni,
ciągną się smugi czarne i białe.
Czarne pamiątką przebytych smutków,
białe-jakże płonnych nadziei.
Biel przejdzie w szarość, to kwestia czasu,
czerń zacznie żłobić w ścianie swe wzory.
Malarze życia zawsze gotowi
i tylko oczy wciąż niezmienione.
Piórem mej duszy spisuje myśli,
atrament z serca biorę.
Raz jest on czarny a raz czerwony,
pragnąłbym, by był biały.
Malarze życia malują ściany,
korytarz staje się ciemny,
a ja spisuję kolejne myśli
marzenia...napiszę łzami.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin