Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Epika
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
magdalea
Wysłany: Sob 0:17, 02 Gru 2006
Temat postu:
piszesz fajnie, ale jak dla mnie to już trochę za dużo elementów fantasy..Ale przyjmnie się czyta, ile dalszych ciągów nastąpi, tyle przeczytam : P
memento
Wysłany: Sob 20:03, 28 Paź 2006
Temat postu:
mam:P znaczy sie będe miał
radantus
Wysłany: Sob 13:25, 28 Paź 2006
Temat postu:
Poza błędem z porami roku to czytało mi się fajnie (za szybko, mogłoby być dłuższe) Adrian masz Eragona pożyczyć??
memento
Wysłany: Czw 19:43, 26 Paź 2006
Temat postu:
bardzo fajne tylko te zaklęcia takie jakby mało złożone a to z tym zaklęciem tarczy... poza tym lux popracuj troche nad tym skąd są te zaklęcia albo coś w tym stylu. jakieś zasady używania ich tak jak w Eragonie tam było to najlepiej zrobione:D
PheoniX
Wysłany: Czw 19:29, 26 Paź 2006
Temat postu:
Super
z tym że ja zauważyłem drobną nie spójność pierwszej części z drugą...tam mówiłeś o jesieni a tu po około tygodniu mamy już zime...moim zdaniem jest coś nie tak...wiecej błedów nie zauważyłem
ale teks ciekawy
bardzo mi się podoba
Yan
Wysłany: Śro 17:34, 25 Paź 2006
Temat postu:
Dobreee ;] Tylko... krótkie xD Mało mi ;] Pisz dalej
Drugi wiedzmin z tego bedzie
kelk
Wysłany: Śro 17:03, 25 Paź 2006
Temat postu: Elfie Opowieści (cz. II )
Po liściach na drzewach nie został nawet ślad. Dni stawały się coraz krótsze a noce dłuższe i chłodniejsze. Z dnia na dzień bardziej czuło się w powietrzu zimę, która zbliżała się nieubłaganie i w krótkim czasie miała zatrzymać dwoje podróżników w ślepym zaułku.
Piątego dnia po nowiu spadł śnieg. Góry, które musieli pokonać nie należały do miejsc przyjaznych. Ciasne i śliskie przesmyki stawały się coraz częstszym widokiem. Bujną roślinność zastąpiły karłowate drzewka wystające z pomiędzy gołych turni.
Caarel prawie nie rozmawiał z Rissą, co wyraźnie ją bawiło.
- Masz wątpliwości czy jestem tym, za kogo się podaję, czy tylko boczysz się, za to, że Cię nastraszyłam?- zapytała z wyczuwalną nutą ironii w głosie. W odpowiedzi usłyszała pomruk, który zarówno mógł być potwierdzeniem jak i zaprzeczeniem.
- Och na bogów, nie możesz odpowiedzieć jak istota myśląca? Ile razy próbuję się z Tobą porozumieć werbalnie Ty zbywasz mnie czymś w rodzaju odgłosów godowych ropuchy. Pamiętam, że nawet jako dziecko gaworzyłeś dużo bardziej zrozumiale. Swoją drogą, to uroczy był z Ciebie chłopiec, twoja matka radziła mi się jak nadać Ci na imię, ale gdy zaproponowałam Scaer’tohie, to wyzywała mnie od starych idiotek, ta…
- Cicho! Słyszysz? – przerwał jej ostro. Gdybym naprawdę czegoś nie słyszał to usłyszałaby kilka przykrych słów na swój temat, chciała dać mi na imię błotny tułacz. Też mi coś!. -Pomyślał.
To, co usłyszał było z całą pewnością niedaleko i zbliżało się w dość szybkim tempie.
- To coś dużego. - Szepnęła Rissa i oboje złożyli dłonie do zaklęcia tarczy.
Nagle spomiędzy krzaków wyskoczyło Coś. Trudno było sklasyfikować stwora, bo w niczym nie przypominał im czegokolwiek. Miał jakieś trzy stopy wzrostu i strasznie kościste ciało w okropnym kolorze. Caarelowi skojarzył się on z kolorem skóry topielca. Nienaturalnie długie ręce wiszące do kolan pełne były długich kolców, zapewne ostrych jak brzytwa. Większą część obrzydliwego pyska zajmowała paszcza, najeżona mnóstwem ostrych jak szpilki zębów i wyrażająca grymas nienawiści.
Stwór z niewiarygodną dla jego postawy prędkością rzucił się na Rissę wyciągając długie szpony.
Caarel zareagował intuicyjnie. Wykrzyczał zaklęcie, które z ogromną siłą odrzuciło napastnika.
- To ghul. – stwierdziła zimno Rissa.
Ugodzony szybko otrząsnął się. Od razu było widać, że nie dał za wygraną. Czarodziejka wyjęła swój miecz, Caarel chwycił za sztylet.
- Szkoda tracić energii na zaklęcia. – Skwitował.
Zeskoczyli z koni i natarli. Ghul wyraźnie zwolnił, widząc co się święci dał sobie chwilę na pomyślenie. Ta chwila była za krótka, jego prymitywny móżdżek nie zdążył wymyślić nic poza czymś w rodzaju „ Bić, zabić”. Zamachnął się na Caarela, jednak elf wywinął się w sprawnym półobrocie i z impetem ciął stwora przez twarz. Ghul zaryczał ze wściekłości i z furią w oczach natarł tym razem na Rissę, która tylko na to czekała. Uchyliła się przed ciosem, ale nie wystarczająco szybko. Kolec drasnął lekko jej lewe ramię. W tym momencie usłyszała syk i nieprzyjemny mlaszczący odgłos. Caarel rzucił w plecy ghula sztyletem. Potwór padł martwy.
- Nic Ci się nie stało? – Zapytał.
- Nie, to tylko draśnięcie. Lepiej stąd chodźmy, wiesz chyba co oznacza obecność ghula.
- Tak, wiem. Oznacza zwłoki, świeże zwłoki. A co do draśnięcia, to obejrzę je później, mógł cię zatruć trupim jadem.
Cdn.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin