Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
OSA
Wysłany: Pon 14:07, 17 Maj 2010
Temat postu:
"Wysiadłam z samochodu i zmęczonym wzrokiem omiotłam stojący przede mną budynek i ogród. Mój nowy dom.
-I jak Ci sie podoba Karolinko?" za dużo spójników ("i").
"Miałam ochotę jej wykrzyczeć," -zbędne "jej".
"po czym wlekąc nogami udałam się w stronę domu." - "wlekąc nogami" brzmi(subiektywnie) co najmniej dziwnie. Wydaje mi się, że aby pozostawić ten sam sens wypowiedzi powinnaś to zmienić na "wlokąc nogami" lub "wlekąc nogę za nogą".
", i z" - po co to "i"?
"Mam wielką tremę. Nie mam " - powtórzenia.
"To wszystko dzięki mamie, pracuje w firmie ubezpieczeniowej i często jest przenoszona do innych miast, a ja razem z nią. " - albo "która" po pierwszym przecinku, albo myślnik zamiast niego.
"lub, co się rzadko zdażało," - "zdarzało" i zbędny przecinek po "lub".
"Mam dość takich ludzi, chcę wreszcie znaleźć dom, w którym zostaniemy na zawsze, chcę mieć swoje miejsce na świecie, ale na razie się na to nie zanosi..." - nawalająca konstrukcja/budowa/cegły spadające z dachu.
niespokojna
Wysłany: Śro 20:23, 05 Maj 2010
Temat postu:
boli mnie trochę właśnie taki oklepany temat, jednak jestem ciekawa co z tego wyczarujesz
jojo123
Wysłany: Śro 19:48, 05 Maj 2010
Temat postu:
dziekuje:) tak,wiem, bedzie wiecej na pewno
przeslalam wam tylko wstep
Alojzy.G.Cłopenowski
Wysłany: Śro 18:29, 05 Maj 2010
Temat postu:
Niby taki oklepany temat, a mimo wszystko ciekawie się to czytało. Podobało mi się, ale (zawsze musi być jakieś ale) jeden duży minus. Za krótkie >P Więcej, prosimy o więcej. Zapowiada się sympatycznie.
jojo123
Wysłany: Śro 16:39, 05 Maj 2010
Temat postu:
jest to moje 1 opowiadanie, wiec nie wiem jak pisza inni na tym portalu i o czym pisza
po prostu licze na szczere opinie
niespokojna
Wysłany: Śro 16:28, 05 Maj 2010
Temat postu:
kolejna historia z genialnym "hepiendem", idealnym facetem i paczką znajomych w nowej szkole?
"zmyć resztki snu z twarzy"- za to, to zdanie bardzo mi się podoba.
jojo123
Wysłany: Śro 15:40, 05 Maj 2010
Temat postu: Z życia Karoliny
Wysiadłam z samochodu i zmęczonym wzrokiem omiotłam stojący przede mną budynek i ogród. Mój nowy dom.
-I jak Ci sie podoba Karolinko?- z radością w głosie zapytała mama. Miałam ochotę jej wykrzyczeć, że jest tu strasznie, że nikogo nie znam i że chce wracać do domu, jednak mruknęłam tylko:
-Świetnie.- po czym wlekąc nogami udałam się w stronę domu. Nie powinnam tu być. Powinnam siedzieć w domu, ze swoimi przyjaciółmi i śmiać się zawsze z tego samego. Ale jestem tu. W miejscu, które mi się wcale nie podoba, i z zachwyconą mamą, która wiecznie pracuje i nie ma dla mnie czasu.
Jutro mój pierwszy dzień w nowej szkole. Mam wielką tremę. Nie mam pojęcia co to za ludzie i jak mnie przyjmą. Ale dam radę. Zawsze znosiłam te wścibskie spojrzenia, które skończą się po kilku dniach.
---------------
Wstałam wcześnie rano i poszłam do łazienki zmyć resztki snu z twarzy. Nasz dom nie należał do małych i skromnych. Mimo, iż żyjemy bez mojego ojca to świetnie sobie radzimy i mieszkamy w niemal luksusowych warunkach. To wszystko dzięki mamie, pracuje w firmie ubezpieczeniowej i często jest przenoszona do innych miast, a ja razem z nią.
Byłam już w pięciu szkołach, za każdym razem gdy udało mi się znaleźć przyjaciół mama dostawała nową propozycję pracy ze jeszcze większe pieniądze i czekała mnie kolejna przeprowadzka, nowa szkoła i ludzie patrzący z nieufnością, lub, co się rzadko zdażało, z litością i zrozumieniem. Mam dość takich ludzi, chcę wreszcie znaleźć dom, w którym zostaniemy na zawsze, chcę mieć swoje miejsce na świecie, ale na razie się na to nie zanosi...Wtedy nie wiedziałam jak bardzo się mylę.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin