Autor |
Wiadomość |
Malleus |
Wysłany: Nie 21:29, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Teraz jak tak patrze to rzeczywiście...
Sorka. Byłem pijany i nie pamiętam nawet na podstawie czego to pisałem. Wiem tylko że do dziś boję się dziwacznego cienia w przedpokoju xP |
|
|
Sleepwalking |
Wysłany: Nie 21:26, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Mnie się podoba, bo wykorzystalam podobny motyw w jednym moim opowiadaniu. Nie będę mówić którym,żeby nie było kryptoreklamy |
|
|
Malleus |
Wysłany: Nie 21:26, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
KRYĆ SIĘ ! |
|
|
niespokojna |
Wysłany: Nie 21:26, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
baajer ide szukaac |
|
|
Lestat_de_Lincourt |
Wysłany: Nie 21:25, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
/nima i już/ |
|
|
Malleus |
Wysłany: Nie 21:18, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
A ja czycham pod łóżkiem. |
|
|
niespokojna |
Wysłany: Nie 21:18, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
za dużo tego dobrego, |
|
|
niespokojna |
Wysłany: Nie 21:18, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
kurwa, Buka, urojenia i jeszcze Alojzy wychodzący z szafy?! |
|
|
Malleus |
Wysłany: Nie 21:09, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
O jak miło. A ty lepiej bierz się za pisanie ! Bo w nocy przyjdzie Aloiz i cię zje ! |
|
|
niespokojna |
Wysłany: Nie 20:51, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
ja już sie nawet nie wypowiem, bu nudne się robić zaczyna to, ze nie mówię nic innego niż "genialne" |
|
|
Alojzy.G.Cłopenowski |
Wysłany: Nie 11:24, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
A kiedy Ty nie jesteś pijany?
Smutne to fakt, ale wtrącony żart był genialny. Rozwalił mnie.
Podobało mi się, tylko cholernie krótkie... Więcej ja bym ślicznie prosił. |
|
|
Malleus |
Wysłany: Nie 10:26, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Usprawiedliwiam się tym że byłem pijany pisząc to. |
|
|
Akinari |
Wysłany: Nie 9:50, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
... |
|
|
Lestat_de_Lincourt |
Wysłany: Nie 7:11, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
/nima i już/ |
|
|
Malleus |
Wysłany: Nie 1:00, 04 Lip 2010 Temat postu: Hello darkness |
|
Jestem słaby. Znów włączyłem telefon aby sprawdzić czy aby nie zadzwoniła albo napisała. Coraz częściej zagłębiam się w mroku mego umysłu. Cień nadal porusza się w przedsionku Siadam na łóżku w zupełnej ciemności. Zapaliłem. Nienawidzę się za słabość.
-Nadal tam jesteś, prawda ?- odezwałem się do ciemności. Ciemność zaczęła się poruszać żwawiej.
Jest tam od 18 lat. Od kilku lat miałem z nią spokój. Zawsze nocami gapiła się na mnie i wierciła. Gdy trzy lata temu przeprowadziłem się z tego mieszkania żyło mi się lepiej. Ale spało gorzej. A tu wprowadził się mój wujek. Gdy skończyłem 18 lat mój wujek zmarł. Zawał serca. Przekazał mi on nasze stare mieszkanko. Byłem wtedy normalnym chłopakiem. Z dziewczyną i przyjaciółmi. Odkąd wprowadziłem się do tego mieszkania na początku przyjaciele się ode mnie odwrócili. Peszek. Niedawno dziewczyna mnie rzuciła dla innego. Bywa, prawda ? Teraz siedzę na łóżku. Podśpiewuje The sound of silence i zastanawiam się nad swym życiem. Powoli dochodzę do wniosku że to wszystko jest zbyt chujowe aby było prawdziwe. Wiecie co łączy politykę i miłość ? Gówno. Kiepski żart ale w danej chwili na nic innego mnie nie stać. Ciemność szamocze się coraz głośniej. Jest coraz ciemniejsza i wyraźniejsza. Wydaje mi się że wręcz słyszę jej głos. Głos kobiety której poszukuje każdy mężczyzna. Rzucam niedopałka na ziemię. Ruszam w kierunku korytarzyka i krzyczę na cały głos
-hello darkness my old friend i've come to talk with you again ! nie jest to już ani nucenie ani śpiew.
W moich uszach brzmi to bardziej jak krzyk desperata. Słyszę już jej słowa. Wiem już kim jest. I wiem także że każdy człowiek na świecie w dzieciństwie pierwszy i przedostatni raz spotyka swą śmierć. Uśmiecham się. Jest tak jak miało być. |
|
|