Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
niespokojna
Wysłany: Pon 20:32, 28 Lut 2011
Temat postu:
To miłe, że moje słowa Cię wzruszyły,
już już już podoba mi się Twój login!
Selene
Wysłany: Sob 21:00, 26 Lut 2011
Temat postu:
Fantastyczne! bardzo smutne. Nawet się popłakałm
. Niedokońca się z tym zgadzam- jednak wolę wierzeć, że życie ma sens, ale zaintrygowałaś mnie i skłoniłaś do przemyślenia kilku rzeczy... Wg. mnie to właśnie umiejętność skłonienia do refleksji czyni prawdziwą/prawdziwego pisarza. Ty doskonale to potrafisz.
niespokojna
Wysłany: Śro 19:50, 09 Lut 2011
Temat postu:
hurra, ktoś mnie radośnie pozdrowił
Yada
Wysłany: Nie 21:22, 06 Lut 2011
Temat postu:
No... Przy czymś takim można się zatrzymać.
Na początek powiem, że gdzieś był przecinek za dużo, a gdzie indziej nie było ogonka. Tak mówię, może warto przejrzeć jeszcze raz, żeby było perfekcyjnie?
Z początku szczerze powiem aż wstrzymałam oddech, tak wydało mi się to genialne. Niestety nie zdołałaś utrzymać tego wrażenia przez całość, bo tak w środku trochę się zakotłowało i w efekcie nie wiedziałam gdzie jestem. Chociaż to wcale nie jest do końca takie złe.
Mogę powiedzieć tyle, że dostrzegam wartość tego tworu. I pozdrawiam radośnie.
Alojzy.G.Cłopenowski
Wysłany: Wto 22:09, 24 Sie 2010
Temat postu:
Pozytywne. Podobało się. Łeb pęka... nie wymyśle nic więcej...
PS: Krzyż jest w naszych sercach... XP
niespokojna
Wysłany: Wto 21:46, 24 Sie 2010
Temat postu: Panna Nikt
Żałosne, żałosne, pamiętam jak mnie za ten tekst zjechano na digarcie. Oi. Powiedzcie mi: Gdzie jest krzyż?! U mnie każdy ma to na dzwonku na komórce, ha ha. To nie było śmieszne- Autorka.
Jak w Starym Testamencie.
Nie zostało we mnie nic, co mógłbyś posiąść. Bądź, co bądź, jestem Panną Nikt. Możesz odnosić się do mnie jak chcesz.
Mogę być szmatką do wycierania podłogi, mogę być Twoją Tanią, powietrzem, którym oddychasz. Psem, którego wyprowadzasz na spacer, a który chce zgwałcić Twoją nogę. Każdym, każdą, wszystkim i niczym. Tak samo towarzystwem jak samotnym atomem.
Czasami w trasie, tak zwanym życiu. Wszystko, naprawdę wszystko się sypie. Układasz i porządkujesz każde wydarzenie, misternie niczym domek z talii kart, a kiedy kładziesz ostatnią kartę tego Asa z rękawa, budowla się rozsypuje. Każdy plan, każde zamierzenia, marzenia, przypływy i odpływy natchnienia, to umiera. Od środka, jak gdyby ktoś wyjadł Cię łyżeczką. Tak po prostu jak lody ze szklanego pucharka, z dodatkową porcją bitej śmietany. Dodajmy bakalie, ja ich nie lubię.
Widzisz? Więc mogę być nawet lodowym deserem.
Znajdziesz o mnie książki, czasopisma, tak to wielka tragedia, pomyślisz, że mówię zbyt wesoło? To ironia. To odporność na każde wydarzenie. Bo każdy, ból zadawany przez rówieśników, każde upokorzenie uodparnia jak mocny kopniak. Kiedy ktoś zaczyna Cię kopać po godzinie już niczego nie czujesz, podrygujesz tylko w jego rytm. Ja uodporniłam się całkowicie, bezczelnie można by rzec.
Lubię oglądać swoje odbicie w szybie wystawowej. Zwykła szyba, a jednak po stokroć wolę ją niż własne lustro.
Często pustym wzrokiem patrzę w telewizor. Patrzę na katastrofy, pochłaniające od tysięcy do milionów ofiar. Patrzę i się śmieje, kiedy będzie moja kolej? I często rzucam swoim misiem o ściany, odpada mu oko. Zbliżenie na moją twarz, za nią nieostry, pada deszcz.
Czasy kolorowego kiczu na pośladkach.
Wszędzie kolorowe spodnie. Wszędzie kolorowe kolczyki, bluzki. Oczopląs. To wszystko, ja chcę tylko czarno-białego świata, jak z dawnej telewizji. Może byłoby inaczej. Ostatnie zdarzenie, ta ostatnia karta, którą podniosłam ze stołu, zaszokowała. Zatkała, nie spodziewałam się jej. Tylko intuicyjnie wyczuwałam, że to nic dobrego.
Z dnia, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam wiatr.
Usiadł na moich ramionach. Miał kolor błękitny. Tak jak oczy Antychrysta, jaka szkoda. Myślałam, że całe życie będzie dla mnie nieuchwytną materią. A tymczasem układa się w dywan u moich stóp. Lampy nocnego klubu, tatuaż na plecach. Wybrałam sex i alkohol. Tak kończę.
Nie sądziłam, że tak będzie.
Z okresu, gdy krew spływała po filiżankach.
Krwią można się bawić, to moje osobiste odkrycie. Mogę Go zabić, później położyć na łóżku i wreszcie pocałować, napisać jego krwią. "Fuck your God", "Fuck off", lub po prostu ‘luv, ya’. Narysuję na jego ciele kropki i przecinki, będą tam wykrzykniki.
Bóg zawsze ma nas w swojej opiece, czyli wybaczy mi morderstwo?
Objawienie ołówka.
Kreatura cieniowana miękką kredką, ‘made in hell’, Od skrajności w skrajność. Cząstka życia, skatowana ciągłym śmiechem i szyderstwem. Niedowiarkami, którzy wkładają dłonie w moje rany. Nakarmiona mrokiem, ciemnością i cieniem tego, co pozwala żyć. Ostemplowałam się, resztką papierosa.
Nocą na wysokości czyśćca.
Jestem sobą, tą setną tysięcznej myśli, cząstką szatańskiego planu, podboju Nieba, czuję się jak rudy kłak, czasem jak patałach.
Pomyśleliście, kiedyś o tym, że jeżeli Piekło jest pod nami, a Niebo nad to czyśćcem jest ziemia? Położę się na wznak w konfesjonale, podzielę się swoją herezją z księdzem. jestem pewna, że mnie nie zrozumie.
Lubię skakać, tym razem mój domek z kart spada. W taką dziwnie kolorową otchłań. Trudno skaczę, przecież jestem Nikim.
Panna Nikt, puk, puk! Do Nieba bram.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin