Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Malleus
Wysłany: Śro 16:39, 01 Wrz 2010
Temat postu:
Więc ja przeczytam "Zew halidonu" a ty przeczytaj coś o hunterze. I tak dojdziemy do porozumienia.
Mime
Wysłany: Śro 11:14, 01 Wrz 2010
Temat postu:
Nie chce sie z tobą kłócić ;] wyrażam tylko opinie. Jeśli konstruktywna ocena zawsze spotyka się z całkowitym odparciem z twojej strony to jesteś troszke za mało samokrytyczny ;] Tekst jest dobry ... ale przeczytaj sobie " Zew Halidonu" główny bohater jest bardzo podobnie przedstawiony jak ten pierwszy. Nie mówie, że to złe... wiele osób czytała Ludluma a wiele nie. xD Nie czytałem ani jednej książki THompsona, nie wiem czy żałować czy nie. Fakt "Doktor" jest świetny ;'] mi jednak chodzi o to pierwsze. Dla mnie juz to było ;}
pozdrawiam ;]
Malleus
Wysłany: Wto 21:34, 31 Sie 2010
Temat postu:
@Mime Coś co nazywa się Strach i cierpienie w [wpisz miasto] musi byc opisane stylem przynajmniej trochę przypominającym styl Thompsona. A jeżeli nie o to ci chodziło... To tu jest za mało tekstu żebyś mógł mówic że TO już było.
@Aloizy Aye Aye kapitanie.
Alojzy.G.Cłopenowski
Wysłany: Wto 12:14, 31 Sie 2010
Temat postu:
Dobre, dobre. Gdzieś Ty to wyczytał, o uzależnieniu i ogólnie?
A tak po za tym, to cóż... Stary, dobry Malleusowy stajl.
Czekam na ciąg dalszy.
Mime
Wysłany: Wto 9:55, 31 Sie 2010
Temat postu:
Musisz poczytać troche książek. Wpisać nazwiska w google. i zobaczyć, że nie chodziło o tekst... ale sposób pisania ;]
pozdro.
Malleus
Wysłany: Wto 5:41, 31 Sie 2010
Temat postu:
@Mime To jest moja własna adaptacja momentu walki thompsona z uzależnieniem. A pomagał mu ... Tum tum tuuum Johnny Depp. Kiedy o tym przeczytałem postanowiłem to opisqac. Więc pokarz mi gdzie i kiedy to było.
@niespokojna Ano. Na jakiś czas.
niespokojna
Wysłany: Pon 20:51, 30 Sie 2010
Temat postu:
Malleus wróóócił!
Mime
Wysłany: Pon 8:12, 30 Sie 2010
Temat postu:
Takie.... Ludlum Forysth.... xD byyyyłoooo ;]
Malleus
Wysłany: Nie 23:44, 29 Sie 2010
Temat postu: Strach i paranoja w los angeles.
Jonny
-Doktorze... Jak się czujesz ? Wszystko ok ?- Jego sylwetka ukryta w cieniu zadrżała lekko.
-Będzie dobrze... Jak dasz mi jakieś pierdolone prochy !- Próbował krzyknąc. Ale mógł jedynie szeptac.
Byliśmy zamknięci w pokoju hotelowym. Nie pamiętam jaka była nazwa. Byliśmy tylko ja i on. A no i jego głód.
Jego potworny fizyczno-psychiczny głód. Który ma nawet imie, Uzależnienie.
Należy wam się krótkie wyjaśnienie. Facet przedemną, a raczej jego cień ( w obu znaczeniach.) to światowej sławy Hunter S. Thompson.
A ja jestem jego przyjacielem, nazywam się johnny. I jestem aktorem. Kilka dni temu w środku nocy zadzwonił mój telefon.
Z plastikowego głośniczka wydobywał się lekko schrypnięty głos Thompsona:
-Stary... Mam problem. Musze je odstawic. Muszę rzucic to gówno w cholere. Ono mnie teraz tylko niszczy.- Bardzo racjonalne słowa jak na osobe
która cpała kiedy ja nosiłem jeszcze pieluszki.-Potrzebuje twojej pomocy... Proszę cię... Przyjedź do los angeles i pomóż mi !
Po tych słowach nie zostało mi nic innego jak pojechac do niego i pomóc mu, w pełni moich mozliwości. A nawet bardziej.
Tego samego dnia ruszyłem pociągiem do miasta upadłych aniołów...
Doktor
Tym razem miałem naprawdę złego tripa. Nie wiem czym to było spowodowane... Ach. No tak. Wszystko przez to że się wypaliłem.
Że już nie moge napisac nic więcej niż rubryka sportowa. Pozostają mi tylko wspomnienia i prochy... Toczące mnie jak rak.
Na własne zacpane oczy widziałem jak olbrzymi rak atakował moje ciało. A mój mózg zabraniał mi z tym walczyc, bo sam byłem tym rakiem.
To musi się skończyc. Albo ja, albo ten popieprzony ciąg nieszczęśc. Muszę zmienic coś. Coś w swoim życiu albo zachowaniu.
Musi to byc drastyczne i z wykopem. Gdyby tylko był tu Lazlo... Ale ten stary kandyjski adwokat walił koke z Hedrixem w niebie od wielu lat...
Kiedyś nawet miałem wizje jak to robią. I czasem im zazdroszcze. Ale jak na tak wyniszczonego skurwiela wciąż trzymam się ziemi. Kurwa.
Muszę zadzwonic ! Potrzebuje telefonu !
***
Nieobecnośc nieusprawiedliwiona. Ale powoli wracam do siebie misie uszatki !
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin