Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Akinari
Wysłany: Sob 10:43, 20 Sie 2011
Temat postu:
Plus za ciekawy, niesztampowy pomysł. Minus za przecinki, a raczej ich brak.
,,Oczywiście ani jeden z nich nie pamiętał drugiego.'' --> Błagam, popraw to zdanie, bo mi się będzie po nocach śniło.
niespokojna
Wysłany: Sob 10:26, 20 Sie 2011
Temat postu:
Wierzę nie wieżę! *
Hm. Jakoś tak nie widzę w nim nic niezwykłego, zajeżdża mi każdą książką o czarodzieju jaką czytałam, do tego te zamiany w zwierzątka, komunikacja niewerbalna.
Lubię bardzo to jak piszesz, ale to opowiadanie zupełnie nie podpadło pod mój gust. Pozdrawiam ; )
Ravener
Wysłany: Pią 22:45, 19 Sie 2011
Temat postu:
Miło widzieć tak wielką chęć krytyki, a może i pochwały ( w co nie wieże) mojego tworu. Pozdrawiam
Ravener
Wysłany: Wto 16:23, 09 Sie 2011
Temat postu: Historia Ravenera
Witam ostatnio wzięło mnie trochę na fantastykę więc ...coś wypociłem. Zapraszam do czytania
Mag Rachel podniósł ręce ponad księgę i zaczął wymawiać zaklęcie. Ravener zawsze patrzył na te rytuały z niekrytym zaciekawieniem. Marzył by zostać czarodziejem i uczyć się magii. Pragnął robić tyle rzeczy, ale wiedział też jak wiele jeszcze przed nim pracy. Nagle Rachel umilkł. W jego oczach znikły źrenice co oznaczało iż ktoś próbuje połączyć się z nim niewerbalnie. Stał chwilę nieruchomo wymieniając z kimś myśli po czym w pośpiechu wybiegł z pomieszczenia. Ravener siedział chwilę na miejscu, lecz gdy mistrz długo nie wracał, wstał i zaczął przechadza się po sali. Jego wzrok przykuła pięknie ozdobiona karta na której pozostała otwarta magiczna księga. Chłopiec walczył przez chwilę z własnym sumieniem. Wiedział iż zakazane jest czytanie księgi własnego mistrza ale i zawsze chciał też poznać chociażby jedno zaklęcie. W końcu wygrała ciekawość. Chłopiec podszedł i zaczął studiować tekst. Było to zaklęcie pozwalające na zmianę w wybrane zwierzę. Gdy skończył czytać jego uwagę przykuł jakiś cień z lewej strony. Rozejrzał się wkoło. W drzwiach sali stał jego Mistrz. Obaj trwali w milczeniu przez dłuższą chwilę. Gdy Rachel zrozumiał, co się stało pod jego nieobecność, wpadł we wściekłość. Zaczął ścigać Ravenera z zamiarem jego uśmiercenia. Używają nowo poznanego czaru, chłopiec aby uciec, zmienił się w zająca. Mag z mężczyzny przemienił się w psa gończego i ruszył za nim w pościg. Wybiegli przed dom Rachela i ruszyli łąką na północ. Na końcu łąki Ravener wskoczył do rzeki i przybrał postać łososia. Wtedy Rachel zmienił się w wydrę. Płynęli tak w wzdłuż rzeki. Nagle Ravener wyskoczył ponad powierzchnie wody i wzleciał w górę jako gołąb. Mężczyzna natomiast natychmiast poleciał za nim w formie jastrzębia. Gonitwa trwała wiele dni i nocy. W końcu Ravener zmęczony ciągłymi zmianami ukrył się w pełnej zboża stodole pod postacią ziarenka. Wówczas Rachel, przemieniony w czarną kurę wydziobał wszystkie ziarna, a wraz z nimi połknął chłopca. Dziewięć miesięcy później, co wydawało się nie możliwe, Rachel powił Ravener jako niemowlę. Nie mógł jednak własnymi rękami zabić swego dziecka. Włożył więc chłopca do skórzanej torby, zawiązał i wrzucił do rzeki. Łaskawa rzeka nie utopiła maleństwa. Wkrótce znalazł je dobry człowiek który wychował chłopca jak własnego syna. Chłopiec nie pamiętał poprzedniego życia i dorastał spokojnie a mag zdążył już zapomnieć o Ravenerze. Jednak los chciał ze dziwnym trafem Ravenerowi udało się dostać na nauki do mistrza Rachela. Oczywiście ani jeden z nich nie pamiętał drugiego. I tak się historia powtarza do dziś dzień, a ja zawsze gdy widzę jastrzębia ścigającego gołębie lub psa polującego na zająca, w głębi duszy wiem że to właśnie Rachel po raz kolejny ściga Ravenera.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin