Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
niespokojna
Wysłany: Wto 12:30, 30 Sie 2011
Temat postu:
niedosyt jako znak marketingowy
CzarnaDama
Wysłany: Wto 12:00, 30 Sie 2011
Temat postu:
No muszę powiedzieć, że masz talent do krótkich form. Bardzo wciągają i pozostawiają taki niedosyt. pozdrawiam
niespokojna
Wysłany: Czw 12:04, 25 Sie 2011
Temat postu: Artysta strachu
A Autorka idzie na wódkę, miłego, żuczki moje.
Jego umysł był kłębowiskiem lęku i od dziecka bał się cyrków, bał się zapachu waty cukrowej i dźwięku prażonego popcornu. Otwierał szeroko swoje brązowe oczy i nucił pod nosem cokolwiek, czasami gwizdał, ale rzadko, bo gwizdania też się bał. Miało to zapewne jakiś związek z jego dzieciństwem, które ciągnęło się za nim niby długi lepki kawałek tego cukrowego puchu sprzedawanego na patyku. To musiało mieć związek, bo w wieku siedmiu lat zachorował. Poważnie zachorował, nieuleczalnie, na Wyobraźnię. Ta choroba to mała złośliwość losu, albo boga, wiesz?
Zwyczajnie budząc się kiedyś w nocy widzisz, że księżyc wisi nie w tę stronę co trzeba i, że łuna nieba nad dachami domów ma chorobliwie żółty odcień. Dojrzewając i odkrywając w sobie całe gówno, które sprawia, że się boisz, że krzyczysz, wyjesz, łykasz tabletki na ból i płaczesz nad własnym bezsensownym życiem, tracisz wiarę. Bo nagle w obliczu sztuki świata ty wydajesz się być tak nic nie znaczącym kłębkiem kurzu na scenie światowego spektaklu. No wiec rozdrapujesz dłonie do krwi lub się wieszasz, oczywiście niechcący. Jesteś artystą, to takie proste, unicestwiasz pędzlem i plamą farby, zabijasz piórem lub głosem, jesteś kolejną dziwką, która daje życiu dupy.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin