Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Czw 19:48, 01 Mar 2012
Temat postu: HQ
''rozpuściłam włosy..'' nigdzie nie widze TE?
Gość
Wysłany: Czw 19:08, 01 Mar 2012
Temat postu: -
napisałam z malej litery specjalnie, chyba jako autor mam prawo pisać i wprowadzać interpunkcje
co do kałuzy... wymieniam nieprzyjemnosc ijakie mnie spotkaly owego dnia, tyle.
dzieki za uwagi mimo wszystko
ploszek
Wysłany: Śro 19:08, 29 Lut 2012
Temat postu:
"Rozpuściłam te włosy" No a jakie inne włosy rozpuszczasz? Powinno być np.: Rozpuściłam me niesforne włosy... Uwolniłam me włosy z niewoli... Wypuściłam krnąbrne włosy z klatki zniewolenia...
ploszek
Wysłany: Śro 19:04, 29 Lut 2012
Temat postu:
"źle doładowałam bilet to jeszcze wdepnęłam w największą kałużę" Źle doładowany bilet był przyczyną wdepnięcia w kałużę? Źle doładowałam bilet a wysiadając z autobusu wylazłam prosto w kałużę... mokre nogi, mokre majtki... ociekam złością...
ploszek
Wysłany: Śro 19:01, 29 Lut 2012
Temat postu:
"drugiej połówki ? a co " Po znaku zapytania należy zacząć z dużej litery.
ploszek
Wysłany: Śro 18:58, 29 Lut 2012
Temat postu:
"Pomijając felerny poranek" Jeżeli "ten"dzień nie należał do Twoich... to dlaczego pomijasz felerny ranek? Niespójność logiczna?
niespokojna
Wysłany: Śro 10:35, 22 Lut 2012
Temat postu:
wiadomo, pisz dalej i więcej ; )
-
Wysłany: Wto 22:48, 21 Lut 2012
Temat postu: -
: ) dopiero zaczynam... i chciałabym się wiecej dowiedziec co ludzi mysla.. dzieki za te uwagi
kazda jest cenna
niespokojna
Wysłany: Wto 21:42, 21 Lut 2012
Temat postu:
A no to spoko bo już się przestraszyłam ; )
Więc po za tym podoba mi się, tylko możesz zrezygnować z wielokropków na rzecz jednej kochanej kropki. Tekst jest taki zadziwiajaco zwyczajny, ale też hm.. prawdziwy?
Gość
Wysłany: Czw 11:48, 16 Lut 2012
Temat postu:
emota nie wiem jak sie pojawila. przypadkowo
niespokojna
Wysłany: Śro 18:10, 15 Lut 2012
Temat postu:
dostałeś komentarz, mniej wielokropków to niszczy! I co tam o zgrozo, robi emotka?!
Gość
Wysłany: Śro 13:18, 15 Lut 2012
Temat postu:
czekam na jakieś komentarze Wasze
memento
Wysłany: Śro 22:49, 08 Lut 2012
Temat postu:
Boże, ale mi się wielokropki rozmnażają po pijaku.
magmat
Wysłany: Śro 21:35, 08 Lut 2012
Temat postu: pewien dzień
To jest ten dzień, który potrzebuję spędzić sama.. bez niczyich spojrzeń, słów.. No więc wróciłam z pracy, ten dzień nie należał do moich, zdecydowanie nie. Pomijając felerny poranek, bo zaspałam, uciekł mi autobus, źle doładowałam bilet to jeszcze wdepnęłam w największą kałużę na ulicy.. Z mokrym butem spędziłam cały dzień..
Ale wróciłam.. Rzuciłam torbę w kąt, niech leży.. rozpuściłam włosy.. wyciągnęłam miśka z szafy i leże. Mam nowe łóżko.. ale nadal jak mam gorszy dzień wchodzę do szafy.. Dawno już nie pisałam, wiesz… ? nie mam bodźca.. a nie chce znów wysyłać listu, bo znając swoje roztrzepanie.. chociaż nie.. wracając autobusem, nosiłam się z zamiarem napisania Ci czegoś. Tylko pytanie dlaczego akurat Tobie.. nie traktuj tego jak pretensji, po prostu.
Deszcz.. cały czas pada.. w takich momentach czuję, że jestem sobą, wiesz? Pewnie spojrzałbyś znacząco, bym Ci to wyjaśniła.. zawsze tak robiłeś.. a co jeśli ja nie wiem? Pamiętasz jak powiedziałeś kiedyś, że dusza się rozdziela na dwoje ? i cały czas szuka tej drugiej połówki ? a co jeśli.. Co jeśli znalazły się, ale.. no właśnie.. jest jakieś ‘’ale’’… ? Co wtedy się z nimi dzieje?
Myślisz, że prawdziwe uczucie istnieje ? nie fascynacja.. ale taka prawdziwa miłość ? Nie przyzwyczajenie, ale ciągłe pożądanie tej jednej, samej osoby ? Pożądanie nie tylko fizyczne.. Potrzeba bycia jej częścią..? Istnieje coś takiego ? Powiedz..
Rozpuściłam te włosy… długie są, pamiętasz jakie krótkie miałam zawsze…? odcień lekko rudawy.. mam dziś zieloną bluzkę na sobie.. lekko przyprószone oczy.. trochę różu.. mnie się podoba.. i mam wrażenie, jadąc w autobusie, że nie tylko mnie.. nie przepadam za tym, wiesz? Uśmiecham się właśnie lekko.. przypomniał mi się Twój zapach.. Idę dalej.. włosy.. zawsze się złościłeś, gdy chciałam je zmierzwić.. czemu..?
byliśmy przecież we dwoje tylko… pamiętam Twoje rumieńce.. ciepłe dłonie.. mruganie rzęsami… pamiętam pieprzyk w pewnym miejscu… Gdyby ktoś kazał mi wyrysować Cię w przestrzeni, bez najmniejszego problemu nakreśliłabym mu Ciebie.. w krótkim czasie.. ale nie byłoby uszczerbku na efekcie. Jakie to zabawne, że w jednej chwili mogę mieć znów wszystko… tylko po to, by już po szkicu znów przestało to być moje.. ale nie ważny jest cel.. ważna jest droga.. tak mówią przynajmniej..
Lekki półmrok w pokoju… założyłam Twoją bluzę.. nie uwierzysz w to, ja też nie, ale czuję Cię.. Wyobrażam sobie Ciebie często, w koszuli.. z podwiniętymi rękawami… ołówek w ręku.. kreślący coś.. znajdujący szczęście w tym co robi i satysfakcje.. hmm.. a co jeśli będziesz znanym, międzynarodowym architektem…? zawsze wtedy wyobrażam sobie też siebie.. ale z perspektywy osoby trzeciej.. Ty kreślisz, zajęty jesteś, jak zawsze.. nawet nie odrywasz wzroku kiedy wchodzę… a ja? Nie zauważasz nawet nowej, obcisłej sukienki… dopasowanej do bioder.. talii… wzdrygasz się dopiero w momencie, gdy kładę Ci rękę na ramieniu… odwracasz się i mocno mnie całujesz… Zawsze zauważałeś zmianę we mnie.. tak, pewnie będę w szpilkach.. rajstopy? Pewnie wolałbyś pończochy.. Rudawe włosy, lekko zakręcone usuwają się zza ucha…sam odsłaniasz szyję i mnie w nią całujesz… odsuwam Cię lekko od siebie.. zerkam na projekty.. masz zawalone biurko, cały pokój rulonami papieru… uwielbiam to.. rysunki.. szkice.. wiesz, że noszę medalik…?
Codziennie mam Cię przy sobie..
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin