Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Książki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
patka1054
Wysłany: Sob 14:31, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 14:27, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 14:25, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 14:24, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 14:19, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 14:17, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 14:15, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 14:13, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 14:11, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 14:10, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 12:32, 21 Lip 2012
Temat postu:
tekst usunięty
patka1054
Wysłany: Sob 12:28, 21 Lip 2012
Temat postu:
-nie mogę zasnąć –odparła i powoli wysunęła się z śpiwora. Jej atłasowa koszula nocna która podwinęła się prawie do samych majtek teraz delikatnie zsuwała się jej po nogach aż do połowy ud. Wstała i przeciągnęła się wyciągając ręce do góry z cichym mruczeniem na które ciało Dantego zareagowało w niechciany dla niego sposób. Odwrócił wzrok i spojrzał przed siebie na sąsiednią ścianę wąwozu gdzie fruwały nocne drapieżniki szukając potencjalnej ofiary
-nie wiedziałam ze interesuję cię życie nocnych stworzeń –odparła kiedy już usadowiła się na kamieniu obok niego przy wylocie z jaskini.
-interesuje mnie wiele rzeczy –odparł obojętnie i wzruszył ramionami
- to może mi o nich opowiesz? Chętnie posłucham co interesuje takiego Dantego oprócz machania mieczem
-Cóż.. hmm…kiedy byłem mały miałem wiele zainteresowań Na przykład lubiłem stać przy oknie kiedy na dworze szalała burza i patrzeć jak pioruny trafiają w poszczególne budynki a potem słuchać jak huk grzmotu rozchodzi się z opóźnieniem . Była to melodia dla moich uszu. Maja Matka zawsze mi mówiła ze one śpiewają. Wiem to głupie. Marzenia ściętej głowy .Zaczął się podnosić ale złapała go za rękaw
- ja tak nie uważam i chcę usłyszeć co było dalej-powiedziała stanowczo ale i z prośbą w głosie
Usiadł z powrotem i spojrzał w niebo ,ona również poszła w jego ślady .
-więc tak jak mówiłem –kontynuował nie odrywając oczu od gwiazd-moja matka mówiła ze grzmoty w ten sposób śpiewają ze tak wyrażają swoją radość ze świętują obwieszczając deszcz ale nikt ich nie rozumie .nikt nie rozumie ich śpiewu Ponieważ nikt nie potrafi ich zrozumieć nikt nie potrafi ich słuchać . Dlatego wysyłają pioruny aby ludzie w końcu usłyszeli ich śpiew aby zwrócili na nie uwagę ale i tak nikt ich nie słucha a kiedy spada deszcz to nie jest już deszcz tylko łzy z pieśni którą śpiewają .Pieśni która już nie ma w sobie radości. Pieśni której nikt nigdy nie słyszy. Dlatego zawsze z niecierpliwością czekałem na kolejną burzę aby móc usłyszeć tę muzykę aby wsłuchać się w nią i usłyszeć melodie która niesie wiatr.
-i co udało ci się ja usłyszeć?
-kiedyś zdawało mi się ze na prawdę coś słyszałam .-potrząsnął golową jakby chciał zaprzeczyć –to było dawno temu i na pewno się przesłyszałem albo wyobraźnia spłatała mi figla.
-spojrzała na niego –a w jej spojrzeniu nie było ani rozbawienia ani kpiny, było… cos czego nie potrafił nazwać kiedy na nią patrzył czuł spokój zrozumienie i poczuł jakby znów był tym małym dzieciakiem stojącym przy oknie podczas ulewy wsłuchującym się w burzę. Zatopił się w jej spojrzeniu było tak głębokie ,wsysało go a on nie potrafił odwrócić wzroku. Pochłaniało jego ciało otaczając błogością i bezpieczeństwem którego nie czuł już od tak dawna. Od chwili gdy umarła jego matka. Położyła rękę na jego policzku i pogładziła delikatnie kciukiem
-twoja matka musiała być wyjątkowo mądrą i piękna kobietą –jej głos był tak spokojny tak delikatny niczym muśniecie płatka róży na policzku był niczym aksamit dla uszu. Dantego przeszył strach. Strach ze to wszystko jest tylko snem ze za chwile się obudzi a ta piękna chwila po prostu pryśnie jak bańka mydlana.
Ale wciąż tu był wciąż trzymała rękę na jego policzku muskając delikatnie jego skórę. Wyciągnął do niej dłoń. Unosił jej podbródek i najsubtelniej jak tylko było to możliwe dotknął ustami jej ust zamykając je w pocałunku najdelikatniejszym jaki kiedykolwiek zdarzyło mu się złożyć. Jakby bał się że za chwile może się rozsypać zniknąć rozpłynąć się niczym powietrze. A jego zostawić samego sobie aby spadał coraz głębiej w ta niekończącą się przepaść która sam sobie wykopał. Poczuł coś mokrego na policzku. czy ja płacze? już nie pamiętał kiedy ostatni raz mu się to zdarzyło. Ale to nie była jego łza ,to ona płakała. Ale dlaczego?. Czy zrobiła coś nie tak?. Nie na pewno nie .A może to no zrobił coś nie tak. Czy źle całował. A może chodziło o coś zupełnie innego. a może ja zranił ,powiedział coś nie tak? .Otworzył oczy i odsunął się ale nie zabrał ręki z jej policzka .Teraz cały spokój gdzieś zniknął zastąpiony smutkiem przeogromnym smutkiem który niemal go przytłaczał z taka siłą jakby runęło na niego całe miasto.
-co się stało? -zapytał spokojnie najłagodniej jak tylko potrafił
Potrząsnęła spuszczona głową i uniosła rękę do ust. Mimo ze twarz miała ukrytą pod włosami widział jak po jej policzkach spływają łzy .Łzy który również tak bardzo raniły i jego. Wziął ja w objęcia i przytulił mocno do siebie
Wtuliła się w niego a wtedy jej nerwy puściły i wszystkie emocje wzięły nad nią górę. Płakała. Czół jej ciepło, delikatności jej ciała ,gładkość jej skóry i ten niezwykły liliowy zapach który roztaczała wokół siebie .
-przepraszam –wyszeptała przez łzy –ale to zbyt świeże…. Ja nie mogę ….to zbyt boli.
-ciii…. –wyszeptał prosto to jej ucha –to ja powonieniem cię przeprosić .Powinienem się domyśleć co czujesz zwłaszcza po tym co zrobił Nick –poczuł jak zaciska pieści na jego koszuli.-Przepraszam to się więcej nie powtórzy. Obiecuję Wtuliła się jeszcze bardziej w jego objęcia. Siedzieli tak jeszcze chyba z godzinę zanim zasnęła wyczerpana po zdarzeniach z dzisiejszej nocy.
(wiem ze na pewno będzie w tym opowiadaniu dużo literówek bo pisałam je w notatniku i to co udało mi się potem tu poprawić to poprawiłam choć pewnie i tak jest jeszcze jest trochę błędów których nie wychwyciłam )
patka1054
Wysłany: Sob 12:25, 21 Lip 2012
Temat postu: Wampir z ulicy
(...)Dante poczekał aż wszyscy zasną i kiedy już był pewny ze wszyscy śpią wysłał pierwszą umysłową zapieczętowaną wiadomość
-Nero jesteś tam–usłyszał tętent końskich kopyt
-Witaj druhu-odezwał się głos po drugiej stronie
-Dokąd jedziesz?
-Wynoszę się z zamku, jadę do was
-Co!!! Niemal krzyknął –przecież… Nero.Chcesz się zdemaskować!?
-A kto coś mówił o zdemaskowaniu.
-A wiec co ty do u licha robisz?
-Dante, Gordon zdemaskował mój spisek muszę się stąd wynosić i to jak najszybciej bo inaczej skończę jako mokra plama.
-Za ile dotrzesz do miasta?-zapytał lekko zaniepokojony ale już spokojniejszy.
-Za jakieś trzy do czterech dni . A wy gdzie jesteście?
-Aktualnie w grocie nad kanionem
-Dotarł do was mój posłaniec? -zapytał Nero
-Tak i mało nas nie zdemaskował! ,Mało mnie nie zdemaskował! –wysyczał Dante a w jego głosie było oskarżenie
-Wybacz nie miałem czasu mu powiedzieć ale chyba jakoś udało ci się to sprostować –odparł przepraszającym tonem
-na razie o nic nie pytały ale myślę ze jutro jak wypoczną zasypią mnie pytaniami. Zwłaszcza Katrina. Jej obawiam się najbardziej
-No to druhu będziesz musiał przygotować jakąś porządną wymówkę bo o ile wiem Katrina nie poddaje się tak łatwo
-Żebyś wiedział ,żebyś wiedział – odparł wzdychając i przeciągając sylaby. Obrócił głowę aby spojrzeć na śpiącą dziewczynę.
-Czyżby nieustraszony Dante obawiał się dziewczyny!? –zadrwił Nero
-Uwierz mi ze wolałbym zginąć w walce dwugłowym smokiem niż zostać omotany przez tą dziewczynę.
- uchuchu . zagwizdał Nero –no ,no nasz Dante się zadłużył.
-Co ty kwasisz !-oburzył się Dane –prędzej umrę niż oddam się pod władze tej wiedzmy.
-Jasne ,jasne wszyscy tak mówią
- Zamknij się !-zirytował się
-oo.. nasz Romeo się wkurza .Co tylko potwierdza ze mam racje.-w jego głosie brzmiało rozbawienie.Mimo ze Dante nie widział jego twarzy to mógł przysiądź ze gości na niej zwycięski uśmieszek. Ponieważ doskonale zdawał sobie sprawę z tego ze nieważnie co by powiedział i tak go nie przegada.
- a od kiedy to bawisz się w swatkę ?-odgryzł się -a jeśli nawet, to co? chodź tak nie twierdze..
-twierdzenie to jedno praktyka to drugie-przerwał mu
W Dantym wezbrała złość. Czuł jak rozsada go od środka i wypływa na zewnątrz. Jakby nie dzieliła ich taka odległość to z przyjemnością odseparował by mu głowę od reszty ciała i wrzucił go do najgłębszej otchłani. W tym momencie Katrina się poruszyła.
-muszę kończyć –odparł pospiesznie
-No tak .Twoja dziewczyna się budzi
Nie wiedział skąd się tego domyślił
- nie jest moją dziewczyną!. Jak się spotkamy to przysięgam ze spiorę cię na kwaśne jabłko.
-mi tez będę miło cię znów zobaczyć –roześmiał się po czym przerwał połączenie .
-Głupi staruch –wymruczał .Spojrzał na Katrinę jak powoli obraca się w jego stronę. Jej długie ciemne włosy powoli zsuwały się z jej twarzy wraz z tym jak się obracała. spojrzała na niego. Była całkowicie rozbudzona jakby w ogóle nie spała.
-spij, jeszcze nie pora na twoją zmianę
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin