Autor |
Wiadomość |
Pussylover |
Wysłany: Pon 9:05, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
"nikt nie pije"-> w polsce jest to niemozliwe! polak niepijacy... to jak... rosjanin nie pijacy;] |
|
|
memento |
Wysłany: Pon 8:24, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
Powiem wam tyle, w Norwegii nikt nie zamyka domów na noc, nie zasuwa zasłon wieczorem... nikt nie pije, nikt nie pali... mają dużo pieniędzy, dobre prawo... tylko ludzie jacyś tacy smutni, zabiegani i dlatego zostaje tutaj... |
|
|
Pussylover |
Wysłany: Pon 8:11, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
no coz... odgrzalem stary temat;p odnosnie wejscia kogos na posesje... jakbym mial wyzej wymieniona bron to bym strzelil, bez wachania, ale co skoro mam w domu 2 tepe noze, korkociag i noze kuchenne? mam kupic karabin?;p |
|
|
Adawo |
Wysłany: Pią 21:25, 27 Paź 2006 Temat postu: |
|
Ja tylko jedno zdanie: "Mój dom, moja twierdza", jak w Wielkiej Brytani, zrresztą jak ktoś by próbował się do mnie włamać to musiał by się poznać z Sabą.... |
|
|
memento |
Wysłany: Wto 17:52, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
nie gustu lecz przekonań |
|
|
Yan |
Wysłany: Wto 17:47, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
Kwestia gustu ;] Jeśli wiedziałbym że jeśli odstrzele coś osobie która na mnie napada to nie będe miał konsekwencji prawnych (czyli przeciwnie niz jest u nas...) to ta osoba juz mogłaby wykręcać numer pogotowia |
|
|
memento |
Wysłany: Wto 17:45, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
ok ale ja bym tak nie zrobił nigdy;] |
|
|
Yan |
Wysłany: Wto 17:31, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
Na ASG strzelam się juz ponad rok i powiem Wam że znam tylko jedną replikę która by mogła uszkodzic takiego gościa A skoro ktoś próbuje mi sie włamac do mieszkania albo mnie np. napaść, to co ja matka miłosierdzia jestem ?? Strzał w kolana i do widzenia. Po takim zabiegu gość już by na pewno nikogo nie napadł |
|
|
memento |
Wysłany: Wto 16:02, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
dobrze że się tu znalazłeś Shiff;] popieram w stu procentach. ewentualni mórłbym gościa pobić albo uderzyć czymś twardym z konieczności:D |
|
|
Shiff |
Wysłany: Wto 15:18, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
Ja też raczej bym nie strzelił a jeśli już to tylko z ASG (Air Soft Gun) inaczej replika strzelająca plastikowymi lub kauczukowymi kulkami, lub z gazówki. Jednak jeżeli byłby bardzo "nachalny", lub też miał broń to nie zawachałbym się unieszkodliwić go w jakiś inny sposób. ( Ale na pewno bym nie zabił ani nie urywał (odstrzeliwał) żadnych kończyn) |
|
|
Yan |
Wysłany: Pon 20:20, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
Ja za to byłbym miłosierny, dałbym mu całe 10 sekund na zniknięcie mi z oczu a potem odstrzelił jedną noge w kolanie ;] Jesli to OSTRZEZENIE by nie pomogło to posunąłbym się do bardziej radykalnych środków...
Nie pytajcie jakich xD
No co ?
Mój dom moją twierdzą nie ;] |
|
|
memento |
Wysłany: Pon 16:52, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
i tak bym nie strzelił.... ale czemu nie postraszyć |
|
|
Shiff |
Wysłany: Pon 16:08, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
Moim zdaniem to jest poronoione. Podam przykład wyjęty z mojego życia. Sytuacja wydarzyła się w lesie. Jako, że byłem akurat na grzybach miałem ze sobą nóż. W pewnym momencie wyskcozył na mnie jakiś "goryl" bez szyi i zarządał pieniędzy. Akurat nie imiałem nic przy sobie, bo po cholere mi kasa w lesie powiedziałem, ze nie mam. No to on od razu chciał mnie bić, ja szybko wyciagnąłem nóż z keiszeni. Na szczęście koleś uciekł, ale gdyby mnie zaatakował na pewno bym go użył, potem zapewne wezwałbym też karetkę i policję ale w sumie to ja pewnie miałbym wyrok o okaleczenia gościa nożem, bo ja go miałem a on nie. Moim zdaniem ansze prawo powinno byc takie, jak w stanach. Jeśli ktoś wejdzie na Twoją posesję to masz obowiazek go uprzedzić, że masz broń, oddać ostrzegawczy strzał w powietrze a potem możesz strzelać. |
|
|
Yan |
Wysłany: Pon 14:32, 09 Paź 2006 Temat postu: Obrona... |
|
Czy zauważyliście jak poronione jest Polski prawo w kwestii samoobrony ? W Ameryce jesli ktoś wejdzie na naszą posesje mamy wszelkie prawo go obić, a w niektórych stanach nawet zastrzelić. A u nas ? Jeśli ktoś włamie Ci się do mieszkania to nie mozesz nic mu zrobic bo ten moze Cie potem oskarżyc o pobicie ! A jeśli "przypakiem" coś mu poważniej uszkodzisz to można mu potem płacić rente do końca życia :/ I tu mam pytanie: Czy tak powinno dalej być ?? Czy zarówno my jak i np. policja nie może użyć siły do unieszkodliwienia przeciwnika ?? Bandyci czują się u nas bezkarni ponieważ każdy kto użyje przemocy staje się jednym z nich przez nasze prawo. Czy tak byc powinno ? |
|
|