Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Liryka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
kelk
Wysłany: Śro 21:24, 04 Kwi 2007
Temat postu:
baaaardzo mi się podoba. ehhh no takie życie...
Gabryśka
Wysłany: Śro 13:33, 04 Kwi 2007
Temat postu:
Mnie się bardzo podoba.Świetnie zbudowany nastrój.
I dobrze,że akurat z goździkami ta osoba mówiąca czeka.Lubię ją już
Pussylover
Wysłany: Wto 20:04, 03 Kwi 2007
Temat postu:
podoba mi sie, ladny wiersz;]
Rybusia
Wysłany: Wto 18:47, 03 Kwi 2007
Temat postu:
przedstawia prawdziwy tok zycia.
Tok myslenia.
Odzwierciedla rzeczywistość.
Wspaniały
PheoniX
Wysłany: Wto 13:17, 03 Kwi 2007
Temat postu:
bardzo bardzo smutny...ale podoba mi się
panna_nikt
Wysłany: Wto 8:32, 03 Kwi 2007
Temat postu:
nooo smutny
ale "jak wyglądają goździki?"
Yan
Wysłany: Wto 7:54, 03 Kwi 2007
Temat postu:
Smutny bardzo... podoba mi się, 5+
memento
Wysłany: Pon 21:24, 02 Kwi 2007
Temat postu: Goździki
Byłem tam
Stałem pół godziny
Z goździkiem w ręku
Nie przyszłaś
Było zimno
Popłakałem się
Poszedłem
Byłem tam
Stałem tyle ile rozkwitają goździki
Z zegarkiem na ręku
Ciebie nie ma, znaczy się jesteś ale nie tu
Było zimno, tylko od środka
Po policzkach spłynęły szklane łzy
Wróciłem tam gdzie się urodziłem
Byłem tam
Goździki zwiędły
Zegarek sprzedałem, żeby się upić
Ty gdzieś tam z różą
Było zimno
Spadły sople lodu z moich policzków
Poszedłem po następne goździki
I tak stoję codziennie
Na przystanku autobusowym
I krzyczą na mnie, że jestem nie życiowy
A Ja im mówię
Znowu nie przyszła
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin