Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Liryka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Żyleta1
Wysłany: Czw 9:24, 12 Lip 2007
Temat postu:
Zaś w samym wierszu wiara we własne słowa wynika z wiary w BOGA.ale to nie jest myślę kwestia do dyskusji...po prostu jest takie słowo jak tolerancja:)i tyle
Żyleta1
Wysłany: Wto 14:13, 10 Lip 2007
Temat postu:
Sam mówisz,że jesteś zwolenikiem lucyfera to co miałam myśleć.Wiem,że masz podobne ideały,w końcu trochę cie znam...jesteś pewny siebie,czasem aż za bardzo,ale pomagasz (choćby mnie)...ja tam nie wiem czy ty w końcu jesteś tym 100-procentowym narcyzem.czy w ogóle jesteś...a co do mnie to muszę samą siebie popierać jeśli mam rację.ale to nie zmienia faktu,że do błędów też trzeba się przyznawać jak są.a w ogóle po co bym miała dyskutować,jeśli nie byłabym pewna siebie,a była zakompleksiona doszczętnie i się bała nie wiadomo czego,a i ty nie polemizowałbyś ze mną,gdybym taka była...
.nadinterpretecja znaczy dla mnie to samo co ta szkolna-do pewnego czasu było to dla mnie sięganie po treści,które są,ale poza narzuconym tematem.teraz to także objaw przewidywania,oczywistej próby zrozumienia czyjejś wypowiedzi...
memento
Wysłany: Pon 19:15, 09 Lip 2007
Temat postu:
twierdzisz, że nadinterpretacja czyjejś wypowiedzi jest dozwolona? Ciekawe... A skąd te idiotyczne wnioski że ostatni wers mnie boli? Szanuje Chrystusa i jego nauczanie, choć nie wierzę w to co on wierzył to mam podobne ideały. Boli mnie twoje zapatrzenie w słuszność własnych słów.
Żyleta
Wysłany: Pon 18:12, 09 Lip 2007
Temat postu:
myślisz,że nie wiedziałam,że cię ten wiersz sprowokuje?;)ale to nie była zamierzona prowokacja,tak wyszło,ale odzewu się spodziewałam...:)Teraz zrozumiałam dobrze...ostatni wers cię boli...
a w ogóle nie sądzę,żeby nadinterpretacja była błędem tutaj,bo ona świadczy o tym,że ja się swobodnie poruszam w tym co piszę(w tym co sama i nie tylko).w sumie nadint. jest błędem w wypracowaniach...wtedy to tylko zwykłe nie trzymanie się tematu,ale raczej dajmy szkole spokój chociaż do trzeciego września...
menysiaa
Wysłany: Pią 21:50, 06 Lip 2007
Temat postu:
wiersz o rzeczywistości. rzeczywistość - to najbardziej boli, ludzie się zmieniają na coraz to gorsze. chodż zostają małe iskierki nadziei
memento
Wysłany: Pią 20:58, 06 Lip 2007
Temat postu:
boli w sensie denerwuje gorzej ale nie chciałem uzywac znów ostrych słów
Żyleta
Wysłany: Pią 20:50, 06 Lip 2007
Temat postu:
Ale i tak nie zmienia to faktu,że cię to boli...
memento
Wysłany: Pią 20:43, 06 Lip 2007
Temat postu:
Nie zrozumiałaś i nadinterpretowałaś nie pierwszy raz zresztą... kiedyś byłem Lucyferianem! zostało mi coś z tych poglądów i dalej jestem zwolennikiem lucyfera a nie Boga, a Chrystus dla mnie był mistykiem.
Żyleta
Wysłany: Pią 20:40, 06 Lip 2007
Temat postu:
wiem,mnie bolała dedukcja,bo to o nas,ludziach.trudno mi było,ale się przełamałam.trzeba mówic taki rzeczy bez tabu
memento
Wysłany: Pią 20:29, 06 Lip 2007
Temat postu:
"narcyzy" byłem przez pewien czas lucyferianem i bolą mnie takie wiersze, ale dobrze napisany.
Żyleta
Wysłany: Pią 20:21, 06 Lip 2007
Temat postu: Aleja
Na Alei Zła
Rosną kwiaty
Narcyze
Na Alei Zła
Widzę Szatana
Zrywającego kwiaty
Na Alei Zła
Nie gości Bóg
Nie da się jej podpalic
Bo jej trzon to ogień
Zbyt mało jest wody na świecie
Aby ją ugasic
Aleją zła spacerują...
To nie ludzie
Raczej cienie ludzkie
Tam już nie ma śmierci
Tylko Zły kpi ze złych
Aleję napełnia jego śmiech
...
Chrystus Go zniszczy
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin