Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
"Parcere personis, dicere de vitiis"
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
OSA
Wysłany: Pią 16:41, 01 Lut 2008
Temat postu:
Niech Ci będzie, a ja jestem uparta i dalej będę twierdzić to samo
memento
Wysłany: Pią 16:25, 01 Lut 2008
Temat postu:
Dobrze wykładasz ideologię, ale to nie ma wpływu na wiarę, jeśli ktoś wierzy w Boga, a nie wierzy w szatana, to nie ma możliwości żeby wierzył mimowolnie w szatana. Po prostu pomylił się.
OSA
Wysłany: Pią 14:11, 01 Lut 2008
Temat postu:
Ale w chwili gdy będą jedną osobą? Jedna osoba nazwana na dwa różne sposoby i każda jej cześć składowa postrzegana jedynie przez jeden pryzmat(dobro lub zło). Każdy ma w sobie pokłady "dobra" i "zła" i w zależności od potrzeby postępuje taką, a nie inną ścieżką, więc czemu nie założyć że tak samo jest z tym CZYMŚ?
Tak samo można by dojść do wniosku że bogowie Greccy, Rzymscy, Słowiańscy, Azteccy, Sumeryjscy czy jeszcze inni jeśli zebrać ich wszystkich w jeden organizm to pełnili by funkcję jednego Boga. Może Mars to była jedna z wielu części składowych Boga. Tylko nie uważano go za fragment osobowości jednostki, ale za zupełnie inną, odrębną postać. Tak samo np. Szin czy Rodzanice, czy Izyda.
Hm?
memento
Wysłany: Pią 13:38, 01 Lut 2008
Temat postu:
Chair i krzesło mają te same cechy i właściwości, Bóg i inny Bóg monoteistyczny również, Bóg i szatan nie.
OSA
Wysłany: Pią 13:07, 01 Lut 2008
Temat postu:
Jeśli wierzę w jedną i tą samą rzecz jednocześnie nie uznając jej połowy to nieświadomie wierzę w oba. Nie chodzi o to że to uznaję, tylko o to, że mi się wydaje że są to dwie różne rzeczy, więc wierzę w a nie mając pojęcia o tym że rzecz a jest jednocześnie rzeczą b, więc chcąc nie chcąc wierzę w a i w b, nawet jeśli tego nie wiem. Jeśli wierzę w Boga tego chrześcijańskiego, a w innych religiach jest również Bóg monoteistyczny, to może się okazać że mój Bóg jest równocześnie innym Bogiem więc wierząc w jednego nieświadomie wierzę także w Boga, który jest inaczej nazwany w innej religii. Zatem jeśli przyjąć że Szatan i Bóg to ta sama osoba, tylko popadająca ze skrajności w skrajność to wierze w obu, nie mając na to wpływu. To tak jakby chair i krzesło to były różne rzeczy tylko dlatego że inaczej się nazywają w różnych językach, a tak czy owak chodzi o konkretny mebel.
Jejku już się zaplątałam i mam wrażenie że piszę w kółko o tym samym :/
memento
Wysłany: Czw 20:57, 31 Sty 2008
Temat postu:
Logika. Wierzysz w rzecz "a". Odrzucasz istnienie rzeczy "b". Istnieje rzecz a + b. Więc masz rację w połowię, ale nie zmienia to faktu, że wierzysz w rzecz "a".
OSA
Wysłany: Czw 19:50, 31 Sty 2008
Temat postu:
Tak, ale jeśli będę wierzyła w... wieszak na ubrania jako
ozdobę
, a nie jako wieszak, a w rzeczywistości jest zarówno jednym jak i drugim to wierząc w ozdobę, nieświadomie wierzę jednocześnie w wieszak.
memento
Wysłany: Czw 19:03, 31 Sty 2008
Temat postu:
Wiara polega właśnie na tym, że jest w pełni świadoma. Jeśli wierzymy w Boga, a nie wierzymy w szatana to taka jest nasza wiara, nie inna. Jeśli nie jest to prawdziwa to i tak nie zmienia naszej wiary.
OSA
Wysłany: Śro 21:30, 30 Sty 2008
Temat postu:
Zawsze można przyjąć że COŚ CO "STWORZYŁO" ŚWIAT I LUDZI ma rozdwojenie jaźni i raz dominuje "dobry" Bóg, a innym razem "zły" Szatan, albo trwają w równowadze. Więc zakładając coś takiego można przyjąć że wierząc w Boga wierzymy również w Szatana nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Może mieć również wiele różnych osobowości i mieć na przykład: rozszószczenie jaźni.
may_queen
Wysłany: Wto 17:28, 29 Sty 2008
Temat postu:
Wracając do zadanego pytania: nie zgadzam sie z Tobą. Myślisz, że ludzie mają wątpliwości co do istnienia Boga, a co do istnienia Szatana nie? Ja nie uznawałabym tego za pewnik. Nie dalej jak miesiąc temu rozmawiałam z koleżanką. Żaliła się, że korepetytorka zapytała ją czy wierzy w Boga. Ona powiedziała, że owszem - wierzy. A w Szatana? Oczywiście! I wtedy kobieta popatrzyła na nią jak na idiotkę. Gdy moja koleżanka siliła się wyszukując argumentów na udowodnienie istnienia SZATANA, a nie Boga, kobieta w końcu ostrzegła ją, że sekty werbują członków i żeby na siebie uważała. Może dziwna babka, a może wcale nie? Zastanawianie się nad tym czy Bóg jest dodaje Ci głębi, stajesz się myślący, podążasz śladami wątpiących filozofów, bo nie przyjmujesz jako dogmat tezy o istnieniu Boga. Ale zapytaj się kilku osób czy wierzą w Szatana. Nie wiem czy w ogóle będą mieć wątpliwości - najprawdopodobniej odpowiedzą Ci, że nie wierzą. Bo to trochę głupie wierzyć w czarnego kudłatego kurdupelka z różkami i z ogonkiem... A niestety wielu ludzi tak sobie wyobraża Szatana :/ A ci pozostali stwierdzą, że w sumie to trudno powiedzieć, bo być może Boga nie ma, zatem istnieje tylko Szatan? Grrrr... Sprawa bardziej zagmatwana niż wszystkie Wasze odpowiedzi na ten post
Hexet
Wysłany: Pon 11:31, 21 Sty 2008
Temat postu:
Tadeusz Rydzyk to kierownik Radia o wiadmomej nazwie, a Kościół to Kościół.
Pewnie, że ma pieniądze, jeśłi byłes na mszy, to wiesz, że ludzie dają swoje pieniądze, a tam ks. mówi: dzisiaj będzie na kościół, dzisiaj na pomoc na potrzebujących, a dzisiaj na Radio o wiadomej nazwie. Nie chcą nie płacą. A jak nie mowia to pieniądze idą dla nich. Jak ludzie nie chcą niech nie płacą.
Yan
Wysłany: Nie 11:29, 20 Sty 2008
Temat postu:
Nie przepadam za Owsiakiem jakoś szczególnie, ale przynajmniej wiem, że on komuś pomógł (znam dziewczynkę, której WOŚP uratował życie) a nie widziałem i nie słyszałem w życiu o osobie, której pomógł (przedstawiając rzecz z drugiej strony) Ojciec Tadeusz. A co do oddawania dóbr, to kościół posiada nie tylko włości, ale także pieniądze same w sobie, które wydaje głównie na budowanie następnych świątyń , kupowanie kolejnych ozdób do nich itd. i tak kółeczko się zamyka. W rezultacie czego dla potrzebujących nie zostaje wiele. Taki jest przynajmniej mój punkt widzenia, z tego co do tej pory zaobserwowałem.
Hexet
Wysłany: Sob 13:40, 19 Sty 2008
Temat postu:
Ja zaprzeczyłbym bardzo chętnie gdyby nie to, że co piszesz o oddawaniu dóbr jest kuriozalne samo w sobie.
Lubisz Owsiaka?
Pewnie tak bo "jest kochany i pomaga dzieciom", co nie zmienia faktu, że ma kilka rezydencji i apartamentów. Dlaczego nie odda tego co ma? Np. nie sprzeda swojej telewizji?
Tak samo faktycznie kościół mógłby sprzedać swoje włości i zabytki, które ma w swych rękach, ale wtedy ciekaw jestem, czy ich działanie miałoby taki sam prestiż i skuteczność.
Po Tobie memento bym się nie spodziewał takiej lini argumentacyjnej:)
Yan
Wysłany: Sob 11:53, 19 Sty 2008
Temat postu:
Więc jestem buddystą, nazywajcie to jak chcecie, nazwa nie ma dla mnie znaczenia. Chcesz obwiniać Boga o powodzie, huragany i inne klęski żywiołowe ? Mnie to przypomina naszych sławetnych posłów, którzy modlili się w sejmie o deszcz... zamiast dobrze zastanowić się nad pomocą dla rolników. Piszesz, żeby zostawić przeszłość w spokoju, a jednak ja nawet w dzisiejszych czasach słyszę, że coś się stało "bo Bóg tak chciał". Nie twierdzę też, że Kościół jest całkowicie zły, bo wiem, że pomaga on ludziom na świecie. Ale ja po prostu go nie lubię, nie uznaję, bo znakomitej części ludzi związanych z kościołem, chodziło, chodzi i chodzić będzie o pieniądze. Przykład ? Kościół woła cały czas o dobroć dla innych, o dotację, ofiary itd. na rzecz potrzebujących. Gdyby on sam oddał chociaż 1/4 swoich dóbr można by pomóc naprawdę wielu ludziom. Ale nie odda. Bo wszyscy dalej wolą wydawać miliony złotych na Świątynie Opatrzności i poszukiwania wód geotermalnych dla nieszanownego Ojca Smardza niż na pomoc dla ludzi w krajach 3 świata. Zaprzeczysz ?
memento
Wysłany: Sob 13:47, 12 Sty 2008
Temat postu:
Ja rozumiem cały czas, ale głupoty należy poprawiać. Która krucjata przyniosła te zyski i w jakim wymiarze? A co do sprzeczności w Twoim wcześniejszym poście:
Yan napisał:
ja wiem, że jest Bóg i wiem, że jest zło, nie ma szatana jako takiego.
Skąd posiadasz taką wiedzę? Po pierwsze możesz wierzyć w istnienie Boga, ale nie wiesz o tym. Zło możesz poczuć na sobie, więc możesz napisać że "wiesz". A o szatanie są wzmianki w Biblii, szczególnie w nowym testamencie.
Cytat:
Bóg jest stwórcą, jest wszystkim co widzimy dookoła, jest w nas, jest nami, jest wokół nas i jest ponad nami.
Bóg jest stwórcą- monoteizm
jest wszystkim co widzimy dookoła, jest w nas, jest nami, jest wokół nas i jest ponad nami.- buddyzm
Cytat:
A zło tworzymy sami i nie możemy obwiniać o nie Boga, ponieważ dał on nam wolną wolę,
Powodzie, huragany, choroby.
Potop, zatopienie armii egipskiej, Sodoma i Gomora.
Cytat:
więc nie czynimy czegoś "wedle woli Boskiej" (jak lubiono mówić szczególnie podczas krucjat przeciwko "złym szatańskim pomiotom")
Mówiono tak raczej w innym kontekście, niż cała Twoja wypowiedź. Miano na myśli wykorzystanie swojej wolnej woli w celu wykonywanie boskiej. A odwołanie kościoła do krucjat jest złe, to tak jakbyś powiedział, że wygramy wojnę z Niemcami bo mamy husarię. Zostawmy przeszłość w spokoju. Obecnie KK prowadzi misje w Afryce, które bardzo pomagają tamtejszej ludności, szczególnie w sferze edukacji.
Cytat:
Dlatego też właśnie nie uznaje kościoła, gdyż narzuca on ludziom swoje zasady, które i tak zbyt często się zmieniają
Zmieniają się wedle potrzeb społecznych i ewolucji. Zasady fizyki także się zmieniają. Przykład, który podałeś dalej jest po pierwsze błędny, po drugie KK nie narzuca zasady jedzenia mięsa w piątki.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin