Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Publicystyka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
OSA
Wysłany: Sob 16:30, 29 Wrz 2007
Temat postu:
Nie twierdzę że nie. Mogłabym ją zmienić, ale nie chcę, bo według mnie pasuje.
Nie pasuje mi tylko połączenie, jak pisałam wcześniej, ale to już inna sprawa
Co do tego czy mogę wiedzieć co zrobisz czy co pomyślisz to zostawiłam to jako formę nie zakreśloną dokładnie, a że wyjątków jako takich nie ma..., rozumie się samo przez się.
To tak na boku bo zapomniałam wcześniej
memento
Wysłany: Sob 16:22, 29 Wrz 2007
Temat postu:
forma dozwolona acz irytująca.
OSA
Wysłany: Sob 16:18, 29 Wrz 2007
Temat postu:
OSA napisał:
Wszyscy, pomimo naszych deklaracji, jesteśmy wrażliwi na pewne określenia naszej osoby, bez wyjątku. W tym wypadku, wyjątków po prostu nie ma
Jeśli identyfikuję się ze społeczeństwem to nie wiem czemu nie miałabym tego robić. Zwłaszcza przez wzgląd na początek(patrz wyżej), które miało dodatkowo zaakcentować, to że wśród ludzi w większym czy mniejszym stopniu wyjątków nie ma. Patrząc na to uważam że jest to forma jak najbardziej dozwolona, (ale polonistką nie jestem;)
memento
Wysłany: Sob 16:08, 29 Wrz 2007
Temat postu:
Uogólnienie w moim rozumieniu to nic innego jak zaimki typu "nas" "was" a także
Cytat:
Jeśli ktoś nakrzyczy na ciebie, że jesteś skończonym kretynem, albo jeszcze czymś innym, co urazi twe ego, to nie ma mowy, że się nie oburzysz. Nawet jeśli nie dasz tego po sobie poznać, to i tak w domu zaczniesz się zastanawiać i buntować: JAKIE prawo ma ten człowiek, nie…
Dlaczego piszesz jakbyś odnosiła się do czytelnika? To trochę denerwuje, nie możesz wiedzieć jak się zachowam ani co pomyslę. Jedna z rzeczy, których nauczyła mnie moja polonistka. Dałbym jej kfiatki ale ni mom.
OSA
Wysłany: Sob 13:19, 29 Wrz 2007
Temat postu:
To prawda że jest znaczny przeskok, między częścią pierwszą, a drugą, bo drugą zwykle piszę jako pierwszą, ale nie mam zabardzo pomysłu jak to załagodzić. Pomyślę nad tym i poprawię
Memento..., każdy postrzega chamstwo ze swojej własnej perspektywy i nie zamierzam się z Tobą sprzeczać bo to nie ma sensu
tak samo jak sprzeczanie się na temat gustów i szczęścia...
Nie wiem tylko dokładnie o co chodzi Ci z tym uogólnianiem...
Acz chętnie wysłucham.
Przedstawiłam to z własnej perspektywy przez pryzmat ogółu, bo wydaje mi się że chamstwa inaczej nie można ukazać niż poprzez spojrzenie na społeczeństwo.
Chodziło mi o to, że każdy czasem zachowuje się jak cham, acz nie koniecznie, zawsze nim jest. Każdy ma czasem takie "zagrania" i każdy buntuje się przeciwko chamstwu, które go dotyka. Nawet jeśli nie mówi o tym głośno.
memento
Wysłany: Sob 11:17, 29 Wrz 2007
Temat postu:
Nie podoba mi się to uogólnianie, tak jakbyś opisywała chamstwo na świecie z perspektywy całej ludzkości, a nie własnej. I troszkę inaczej odbieram chamstwo.
Luthiene
Wysłany: Pią 22:46, 28 Wrz 2007
Temat postu:
Pomysł fajny. Przyjemny tekst, choć może temat sam w sobie nie bardzo
. Fajnie sie czyta...ale w pewnym momencie przeszłaś bardzo szybko z chamstwa do krytyki - zapewne chodziło Ci o "chamską krytykę" -->
Możemy się oszukiwać, że nie obchodzi nas zdanie społeczeństwa, bo czymże jest społeczeństwo by nas krytykować?
Jakoś to przejście nie za bardzo mi sie zgrywa z pierwszą częścią tekstu, gdzie przedstawiłaś zachowania. Pisząc później o uodpornieniu się na chamstwo, mogłabyś sprawę krytyki rozparzyć z aspektów "chamskich ataków" każdego z trzech rodzajów przez Ciebie wymienionych i scharakteryzowanych
Podsumowując sama bym lepszego tekstu nie napisała;P
Podobało mi sie to w jaki sposób ujęłaś problem chamstwa w człowieku. Bardzo trafnie, jak dla mnie, przyporządkowałaś nazwy poszczególnym rodzajom...aczkolwiek typ drugi i trzeci są bardzo do siebie podobne...z zachwania
_____________
a tak pozatym to WITAM wszystkich
PheoniX
Wysłany: Pią 22:14, 28 Wrz 2007
Temat postu:
całkowita racja...a ostatnie zdanie jak dla mnie jest najlepsze i zarazem najmocniejsze, cały ten tekst wykazuje że chamem jest każdy człowiek i tworzy to błędne koło, z którego nie ma ucieczki, w końcu padnie na nas i przekażemy to dalej napędzając kolejne siły, w tym kole
OSA
Wysłany: Pią 19:55, 28 Wrz 2007
Temat postu: Hm..., chamstwo czy jeszcze nie?
Chamstwo…, cóż znaczy chamstwo w dzisiejszym świecie. Nie istnieje człowiek, który nigdy nie był chamski. Chamscy bywają nawet duchowni, wszak jednak powinniśmy być już do tego przyzwyczajeni. Istnieje zawsze pewne rozgraniczenie na ludzi pseudo-chamskich, chamskich, a chamskich z reguły.
Typ pierwszy, a zacznę od całkiem nieszkodliwej postaci, jest to typ wędrownego rzepa, jak się uczepi, to już nie popuści, jego jad sączy się powoli, niby po cichu, a jednak dostrzegalnie. Jeśli twierdzi że ma powód do takiego zachowania, to ma rację, więc daj mu spokój, dopóki, dopóty nie czepia się on ciebie. Jego chamstwo nie jest ukazane wprost, więc nawet czasem trudno to w ten sposób określić, jest to jedynie kąśliwa uwaga, która jego zdaniem winna doprowadzić cię do należytego porządku. Osobniki te rzadko kiedy przemieniają się w formę groźniejszą. Aby do tego doszło muszą zostać należycie sprowokowane. Najgorsze jest że by zwrócić na siebie jego uwagę, wystarczy przejść w pobliżu jego krzaka.
Typ drugi to wściekły kierowca. Nie rozgląda się na boki tylko brnie do przodu. Nigdy nie stanie przy przejściu dla pieszych, chyba że jakiś wpadnie mu pod koła, ale wtedy i tak zatrzyma się tylko po to, by po wyjściu z auta podbiec do ciebie z gaśnicą i kilkoma mocnymi ciosami dokończyć dzieło. Inaczej nie spocznie. Nie chcesz kłopotów? Nie wchodź w drogę. Nigdy nie dostał prawa jazdy i dlatego nie potrafi normalnie funkcjonować na drodze życia.
Typ trzeci istnieje pod kryptonimem dzikiego nosorożca, atakuje szybko i bezwzględnie, bez znaczenia czy zawiniłeś czy też nie. Jego frustracja w połączeniu z przerostem ego, powoduje że zmiata wszystko co znajdzie się na jego domniemanym terytorium. Jest jak tajfun. Gdy zaatakuje straty odrabiasz przez lata.
Chamstwem czasem dostaje się w twarz prosto od rodziny i przyjaciół, bo takie jest życie, bo nikt nie jest wyjątkowy. Problemem nie jest jak zlikwidować chamstwo, problemem jest jak się na nie uodpornić.
Sposobów jest wiele, ale głównym aspektem istnienia tego zagadnienia jest nasza wysublimowana wrażliwość na słowa. Możemy się oszukiwać, że nie obchodzi nas zdanie społeczeństwa, bo czymże jest społeczeństwo by nas krytykować? Jednak znaczna część ludzi, bo mogą istnieć „wybitne” wyjątki, gdy powie jakąś głupotę, myśli: ale ja wyglądam na głupka… Ale wstyd.
Prawdą jednak jest to, że aby ludzie zwrócili na to jakąś szczególną uwagę, o ile nie jest się osobą publiczną, trzeba zrobić coś naprawdę głupiego, i to nie tak przeciętnie, jak może to zrobić każdy. Trzeba, na przykład, jeść rękami na oficjalnej kolacji, albo napchać sobie papieru toaletowego w usta, zrobić sobie w takim stanie zdjęcie i porozwieszać je po całej szkole, czy pracy, miasto też serdecznie polecam.
Wszyscy, pomimo naszych deklaracji, jesteśmy wrażliwi na pewne określenia naszej osoby, bez wyjątku. W tym wypadku, wyjątków po prostu nie ma. Jeśli ktoś nakrzyczy na ciebie, że jesteś skończonym kretynem, albo jeszcze czymś innym, co urazi twe ego, to nie ma mowy, że się nie oburzysz. Nawet jeśli nie dasz tego po sobie poznać, to i tak w domu zaczniesz się zastanawiać i buntować: JAKIE prawo ma ten człowiek, nie…, to zbyt łagodne określenie…
JAKIE prawo ma ten ŚMIEĆ do publicznego obrażania MNIE?!
To będzie się działo zawsze. Człowiek ma bunt we krwi, w zależności od temperatury, w której zaczyna wrzeć. Jedni są jak stal, inni jak butan.
Na chamstwo nie ma szczepionki. Wszak jest jeden lek: niszcz każdego chama, który znajdzie się na twojej drodze nim on zniszczy ciebie.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin