Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Liryka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
memento
Wysłany: Pon 19:59, 16 Paź 2006
Temat postu:
nawet fajne daje 5
Solaris
Wysłany: Pon 19:31, 16 Paź 2006
Temat postu: Synowie sztormu, córy burzy
Trupi chłód wieje z zachodu w mą twarz.
Dziś wielka bitwa odbyła się tam.
Setki mych braci, setki mych sióstr,
Z okrzykiem na ustach bronili swych chat.
Gdy słońce wpadało w ramiona zła
Gdy Ziemia tuliła swe dzieci do snu.
Ja pod naporem fantomów mroku
Spałem spokojnie wśród ciemnych pól.
Synowie sztormu, córy burzy
Usłyszcie mój lament, poczujcie mój ból.
Synowie sztormu, córy burzy
Wznieście swe miecze, wygramy ten bój.
Wyznaczone przez przeznaczenie życie me.
Nie mogłem znaleźć celu przede mną.
Stracony na wieki wśród chaosu pól
Nie potrafiłem podnieść oczu na wrogów mych.
Wyzwolony od lęków i zmartwień.
Pełen gnuśności i straszliwej nieświadomości.
Nie słyszałem ryku sztormów,
Nie czułem groźby burz.
Synowie sztormu, córy burzy
Usłyszcie mój lament, poczujcie mój ból.
Synowie sztormu, córy burzy
Wznieście swe miecze, wygramy ten bój.
Dziś znam mój grzech i winę mą.
Krew ścieka po rękach mych gęstym strumieniem,
Karmi Pana Zniszczenia ssącego dusze.
Pozbawiony uczuć i prawd szukam wytchnienia.
Zemsta mą jedyną nadzieją staje się,
Przesiąka mego ducha do głębin,
Nie daje spokoju, nie daje odetchnąć mi,
Przypomina przeszłość, ukazując dawnych wrogów mych.
Synowie sztormu, córy burzy
Usłyszcie mój lament, poczujcie mój ból.
Synowie sztormu, córy burzy
Wznieście swe miecze, wygramy ten bój.
Sięgam po miecz: chwałę i zwycięstwo,
Sięgam po ogień: śmierć i oczyszczenie.
One mą jedyną, świętą bronią są.
Nimi dokonam zemsty niszcząc zło.
Trupi chłód wieje z zachodu w mą twarz.
Dziś wielka bitwa odbyła się tam.
Setki mych wrogów pod mieczem mym padły,
Setki mych wrogów spalę jeszcze dziś.
Synowie sztormu, córy burzy
Usłyszcie mój lament, poczujcie mój ból.
Synowie sztormu, córy burzy
Wznieście swe miecze, wygramy ten bój.
Czara mej zemsty pełna po brzegi już jest.
Dość śmierci, dość strachu, nie bójmy się już.
Zemsta ma dokonała się.
Trupi chłód wieje zewsząd w mą twarz.
Synowie sztormu, córy burzy
Usłyszcie mój lament, poczujcie mój ból.
Synowie sztormu, córy burzy
Wznieście swe miecze, wygramy ten bój.
Synowie sztormu, córy burzy
Weźcie mnie z sobą, do gwiazd i nieskończoności pól.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin