Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
stereo
Wysłany: Sob 14:33, 22 Lis 2014
Temat postu:
ja teracz czytam seksturyste Adama Amblera książke bardzo łatwo się czyta. Połyka się całymi rozdziałami. Trochę podobna do 50 twarzy Greya aczkolwiek moim zdaniem trochę lepsze, bardziej realistyczne.
Alojzy.G.Cłopenowski
Wysłany: Śro 17:59, 28 Kwi 2010
Temat postu:
Proponuje wszystkim na rozluźnienie Sage o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego. Wartka, pełna niebezpieczeństw, brutalności i namiętności z lekkim humorem jedna z lepszych histori z jakimi przyszło mi się zetknąć. Ciri bezapelacyjnie jest moją ulubioną literacką bohaterką. Uwiodła mnie swoim urokiem. Mógłbym godzinami rozmawiać o tej książce, książkach w sumie, bo jest ich 6, o ile mnie pamięć nie myli. Zabawne jest to, ze nigdy nie lubiłem fantasy. Heh... jednak jak pisarz dobry to każdą opowieścią jest Cię w stanie zahipnotyzować.
Troszke z innej beczki. Polecam również 1984 Georga Orwella. Po prostu miażdży. Szczerze i z całego serca nienawidzę tej książki. Cholera nawet nie mogę napisać dlaczego, bo zdradził bym odrazu koniec. Jest pare książek, jak i filmów, z którymi trzeba się zapoznać. Ta jest jedną z nich.
Hmmm... Kroniki Wampirów Anne Rice też są w porządku. Wampir Lestat jest kapitalny. Co tam jeszcze? O! Wszystkie książki Roberta Ludluma. Tyle napięcia, akcji, niesamowitych zwrotów akcji, nieziemskich konspiracji. Łatwiej napisać co się tam nie dzieje, niż na odwrót.
memento
Wysłany: Wto 17:24, 20 Sty 2009
Temat postu:
Nie lubię fantastyki. Egzystencjaliści głównie mnie pociągają.
Fraa
Wysłany: Pon 21:25, 19 Sty 2009
Temat postu:
Grzędowicz do mnie nie przemówił, ale może miałam pecha. Natomiast Komuda owszem, czyta się fajniutko.
No i Piekara!
Kossakowska to strata czasu, moim skromnym zdaniem... Co tam jeszcze polecić mogę...? Orbitowski rzeczywiście pozytywnie mnie zaskoczył.
VampireCat
Wysłany: Pon 13:14, 19 Sty 2009
Temat postu:
Tych panów jeszcze nie znałem ale z chęcią poczytam ich dzieła. Jedynie co nie uszło mi z polskich twórców to jedynie Sapkowski "Złoty Smok"... lub coś w tym stylu bo nie pamiętam dobrze juz tytułu
Versus
Wysłany: Śro 21:28, 14 Sty 2009
Temat postu:
Najlepsze książki piszą nasi polscy autorzy
Czytajcie polską fantastykę. Ja uwielbiam Grzędowicza, Orbitowskiego, Kresa, Jabłońskiego, Kozak i wielu wielu innych autorów
VampireCat
Wysłany: Pią 21:24, 02 Sty 2009
Temat postu:
Stephen King pisał tyle wspaniałych ksiązek, ze na myśl o nich prechodzą mnie jeszcze dreszcze ;D
SilveryFoxxx
Wysłany: Nie 21:48, 28 Gru 2008
Temat postu:
Na mnie takie piorunujące wrażenie zrobiły dwie powieści:
1) "Anioły i demony" Dana Browna, za niesamowitą wiedzę autora i interesującą intrygę, dzięki którym autor "Kodu..." stał się moim ideałem twórczości literackiej po wsze wczasy
2) "Komórka" Stephena Kinga, po przeczytaniu której jeszcze dłuuugo budziłam się z krzykiem, a dźwięk telefonu przyprawiał mnie o dreszcze.
VampireCat
Wysłany: Czw 13:38, 18 Gru 2008
Temat postu:
Saga o Ludziach Lodu--- M. Sandemo
Zdecydowanie mój faworyt. Kiedy miałem lat 14 i akurat były wakacje. Spędzałem je u babci... A z racji tego ze czasami nie miałem co robić to ciekawosc moja zwycieżała i zaczynałem szperać po kątach domu...
I tak znalazłem caluuutką sage którą kupiła moja matka jeszcze w moim wieku.... Książki dzisiaj mają około 20 lat.... Ale kocham je za zawarty w nich przekaz, za historie które cały czas fascynują, za tajemnice, za uczucia które są w nich zawarte.... No i za wiele wieeele więcej ;D Ale niektórych odczuc nie da sie opisać słowami.. ^^
Panna_ktoś
Wysłany: Sob 20:50, 13 Paź 2007
Temat postu:
a ja lubie prawie wszystko co fantastyczne xD
Piscine P.
Wysłany: Pią 16:27, 12 Paź 2007
Temat postu:
Zacznę od tego, że strasznie trudno jest mowić o gustach i upodobaniach, najmocniej chyba literackich, skoro słowo pisane ma wszechstronną moc oddziaływania na stany emocjonalne ludzi. Co innego fascynuje w dzieciństwie, a ci innego zachwyca, gdy jest się dojrzalszym.Są jednak czasami książki, które istnieją poza jakimikolwiek ramami czasu, są jak sprawdzony lek, którego zażywamy w czasie potrzeby. Dla mnie taką"deską ratunku" okazała się proza Yanna Martela-jego "Życie Pi" pzwoliło mi na wygrzebanie się z poważnego życiowego problemu. I to jst dla mnie to"coś", arcydzieło(nawiązując do poprzednich debat)-forma ponadczasowa.
Luthiene
Wysłany: Czw 20:56, 11 Paź 2007
Temat postu:
no ja podobnie jak memento...nie mam ulubionego autora ....w życiu przeczytałam tyle wspaniałych książek, że trudno mi sie ograniczyć do jednej...choć...w dzieciństwie szalałam na punkcie Misia Paddingtona
z poezji...to chyba najbardziej lubie Haline Poświatowską. dlaczego? może dlatego, że przez swoją chorobę potrafiła ując kruchość i przemijalność ludzkiego zycia...
zawsze kiedy chcę żyć krzyczę
gdy życie odchodzi ode mnie
przywieram do niego
mówię – życie
nie odchodź jeszcze
no i tu w gruncie rzeczy moge powiedzieć, że jedna z jej książek pt.
Opowieść dla przyjaciela
( autobiograficzna) w zasadzie jest jedną co prawda z wielu ksiązek, do których lubie często wracac, tak jak chociażby np.
Trylogia
Sienkiewicza :]
memento
Wysłany: Śro 13:57, 10 Paź 2007
Temat postu:
Może lepiej zdesocjalizować forum?
Nie mam ulubionego autora, chyba że poezji, to byłby to M. Świetlicki raczej, choć nie jestem przekonany.
Książka... też jeszcze nie spotkałem się z taką która by mnie zafascynowała w stu procentach, ale lubię bardzo sagę o ludziach lodu autorstwa Margit Sandemo, ta książka ukształtowała mój światopogląd na wiele spraw.
OSA
Wysłany: Wto 21:02, 09 Paź 2007
Temat postu:
Remarque!!!!
Zbiór opowiadań, czyli : "Hymn na cześć koktajlu", bo wypożyczyłam tą książkę przez przypadek ponieważ nie było "Na zachodzie bez zmian". Ten autor ponieważ I go lubię II bo, tak dla odmiany, go lubię i III bo, tak żeby było urozmaicone, podoba mi się jego sposób pisania.
Jeszcze mogłabym polecić "Wehikuł Czasu" Wellsa i twórczość Zajdla.
Hexet
Wysłany: Wto 20:41, 09 Paź 2007
Temat postu: Ulubiona literatura!
W ramach tego, że na śmierć zapomniałem o założeniu debaty sobotniej, dzisiaj zakładam dwie.
Jedna banalna, ale wiele wnosząca do procesu socjalizacji forum:
-Ulubiony autor i dlaczego
-ulubiona książka i dlaczego
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin