Autor Wiadomość
Alojzy.G.Cłopenowski
PostWysłany: Nie 16:52, 09 Maj 2010    Temat postu:

Znów zgodzę się z Osą. Kradzież jest kradzieżą, nie ma co nad tym dyskutować. Mówienie, że tylko Polski system sądownictwa jest beznadziejny mija się z prawdą, wystarczy pojechać za granicę, by przekonać się, że wszyscy są zdrowo popieprzeni. Fakt, faktem sądy czasem przeginają pałę i wrzucają wszystkich do jednego worka. Tak już niestety jest. Są równi i równiejsi. Tak było, jest i będzie.
OSA
PostWysłany: Nie 16:00, 09 Maj 2010    Temat postu:

Ooooj... Jedziesz lekko. W kwestiach publicystycznych ocierających się o prawo powinnaś zamieścić jakieś odniesienia do poszczególnych artykułów kodeksu karnego/cywilnego. Prawo jest prawem i obowiązuje wszystkich. To, że kogoś na coś nie stać nie zwalnia go z obowiązków i zasad jakie powinien respektować we własnym kraju, bo w takim wypadku można by uznać, że 8% społeczeństwa (dane z 2006 roku, nowszych nie chce mi się szukać) ma prawo bezkarnie kraść/podbierać surowce czy przedmioty innym osobom czy państwu naruszając ich własność prywatną tylko dlatego, że sami żyją poniżej minimum egzystencji.
Nie podajesz dokładnych informacji, a jedynie pobieżne. Z artykułu http://forum.gazeta.pl/forum/w,23313,105367997,105367997,Staruszkowie_scigani_za_11_zlotych.html
wnioskuję raczej, że nie zapłacili, bo uznali to za głupotę, a nie - nie zapłacili bo nie mieli za co. Na raty po 200zł co miesiąc mają, komornik już im "zjadł" 400 byłoby po sprawie już dawno gdyby się zebrali i zapłacili od razu zamiast się opierać i wyniosłoby im to mniej(258,82). To trochę tak jak dzieciaki, które jadą na gapę autobusem i dostaną mandat od "kanara". Nie zapłacą w pierwszym terminie, już nawet nie mówię o przemyśleniu i pokombinowaniu, bo znam takich, którym udało się zapłacić karę powiedzmy porządkową(5zł) i mieć z głowy, a czekają nie wiem na co. Może, że instytucja zapomni? A później wielkie zdziwienie, bo z 40zł kary za jazdę bez biletu urosło do 120. Myślenie nie boli. Zresztą nie zostali ukarani za gałęzie, a za dwa drzewka, które wycieli by móc lepiej dojechać. Pień grubości ludzkiej nogi to może małe, ale drzewko, a nie gałęzie, które i tak leżą na ziemi.
Co do bezdomnego pijaczka... Dobrze. Sądzę wręcz, że bardzo dobrze. Naprawdę współczucie, współczuciem i próba zrozumienia położenia, ale nie jesteśmy na tyle bogatym państwem by utrzymywać "społeczne wraki". Skądś pieniądze na alkohol bierze, jak zapłaci to nie wypije.

Co do reszty o taryfie ulgowej dla przedstawicieli państwowych muszę przyznać nieznacznie rację. Sprawy z Olewnikiem nie zamierzam komentować - powikłane to.

Uspokoję Cię, z tego co pamiętam za drobne kradzieże nie idzie sie do więzienia, bo jest to czyn o niskiej szkodliwości społecznej.

Jeszcze błąd. Drzewo rośnie, na opał jest drewno - w drugim zdaniu. W pierwszym użycie słowa drzewo jest jak najbardziej zgodne z tym o co zostali postawienie przed sądem.Smile
malinowa
PostWysłany: Sob 21:26, 16 Sty 2010    Temat postu: Wiązka chrustu

Tekst zamieściłam już na innym forum, ale czekam na opinie tutejszych userów Very Happy

Ostatnio oglądałam w telewizji reportaż o parze starszych ludzi (70 lat) których oskarzono o kradzież drzewa z lasu. Tłumaczą oni że potrzebują drzewa na opał. Zostali ukarani grzywną której nie zapałcili ponieważ zwyczajnie nie mieli pieniędzy. Oczywiście natychmiast zadziałał nasz prężny system sprawiedliwości. Sąd na szczęście pokazał tym ohydnym przestępcom co to znaczy łamać prawo! Szkoda że jeszcze nie wtrącono ich do więzienia i nie zamieszkali w jednej celi z mordercami i gwałcicielami. Albo nie ukarano ich dodatkowo pracą w kamieniołomach. Jak tak patrzę na ten przypadek to zastanawiam sie gdzie się podziewają ci dzielni policjanci, ambitni prokuratorzy, te niezawisłe sądy gdy chodzi o poważne przestępstwa, o morderstwa, kradzieże, łapówkarstwo. Czasami naprawdę wstydzę się, że żyję w kraju którym 70-letnim ludziom nie odpuszcza się zabrania do domu gałęzi z lasu, a immunitet broni posła który prowadził swój drogi samochód pod wpływem alkoholu. Czasami zastanawiam sie gdzie policja/sąd ma rozum żeby ukarać karą finansową osobę, która nie ma pieniądzy na leczenie cukrzycy. Boję się własnej starości, bo wiem że chociaz płacę podatki i uczestniczę w wyborach pewnego pięknego dnia jakaś instytucja państwowa się na mnie "wypnie". I nie będzie miało znaczenia to, że jestem dobrym człowiekiem, że nie ma z czego opłacić mandatu. Przecież prawo musi zostać wyegzekwowane! No, chyba że ma się immunitet albo znajomości w prokuraturze. Ostatnio widziałam, jak straż miejska wypisywała mandat bezdomnemu pijaczkowi, który spał na dworcowej ławce. Człowiek nie miał pieniędzy nawet na porządne ubranie. Nie mam pojęcia jak inteligentny strażnik chce wyegzekwować zapłacenie tego mandatu. Zastanówmy się chwilkę - może mu zabrać samochód, piękną willę z basenem, ten najnowocześniejszy sprzęt DVD, droga komórkę - a, chwila! Przecież bezdomny tego nie ma! To może zarekwirujmy jego dawno nie zmienianą śmierdzącą kurtkę, w której chodzi przez cały rok! Może zamiast ścigać niebezpiecznych staruszków, którzy okradają społeczeństwo z kilku patyków leżących przy drodze, zabierzmy się za prawdziwych przestępców - może niech dzielna policja rozwiąże sprawę Krzysztofa Olewnika, a wtedy niezawisły sąd będzie mógł szybko ukarać sprawców.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group