niespokojna |
Wysłany: Wto 20:31, 04 Maj 2010 Temat postu: Panna Histeria |
|
Bardzo swobodna forma, o ile mogę to formą nazwać. Tak z własnych zapisków.
Jakie są granice nienawiści do siebie samego?
Nigdy nie chciałam być normalna, nawet kiedy moje miasto, hodowane w głowie waliło się i paliło, a ja biegłam w czarnej podartej sukience, i goniły mnie okrzyki: heretyczka! Na stos!- nie chciałam.
Krzyczę, nie oddycham, łzy spływają po twarzy, nie krzyczę, się duszę, się nie oddycham, się nie oddychają płuca moje- znów mnie dopadła Panna Histeria.
Głośny śmiech do siebie samej często odbijał się od ścian. Głośny śmiech, śmiech szalonej, śmiech możliwie opętanej przez czas przeszły.
Nie chcę znać Twojego pomysłu na moje życie, i to nic, że wokół mnie unosi się smród zatęchłych w szafie wspomnień. To nic. Nie zaszkodzi też, że moja zwyczajna zielona ściana zaczyna wariować. Spójrz na swoją ścianę, czy po niej też prześlizgują się dziwne cienie, twarze zastygłe w bólu?
Wiesz, to takie miejsce dla osób, które nie chcą się tam znaleźć. Są tu Wieczni Ludzie zastygli w przerażeniu z powodu swych nagich ciał. Są tu drzewa, ogromne szumiące drzewa, każde z nich opowiada inną historię. Moje dusza tu się dusi, zachłystuje półmroku godziną. Księżyc się schował, niebo bez gwiazd- to wszystko Ty, to wszystko ja. Taka amplituda okresu drgań, równomiernego opadania w dół. |
|