Autor |
Wiadomość |
niespokojna |
Wysłany: Czw 22:33, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
Autograf masz jak w banku. |
|
|
OSA |
Wysłany: Pon 21:14, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Dobra miniaturka, odpowiednio chaotyczna, odpowiednio krótka, z najlepszą treści na koniec.
Z uwag: wielokropek ma trzy kropki (dwa razy w tekście są dwie). |
|
|
Alojzy.G.Cłopenowski |
Wysłany: Nie 10:51, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
Kolejne, które muszę wydrukować i dorzucić do zbioru Twych opowiadań. Muszę wykombinować jakąś okładkę. Może coś namaluje hmmm... Zobaczymy. W każdym bądź razie podpiszesz się na tym zbiorze prawda? Będę pierwszym, który posiądzie Twój autograf ;P
Pozytywne roztargnienie. Bardzo mi się podobało. Oczywiście, że za krótkie, ale po co o tym pisać. Oczywista oczywistość w końcu. |
|
|
Lestat_de_Lincourt |
Wysłany: Czw 22:40, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
/nima i już/ |
|
|
mateusz812 |
Wysłany: Czw 20:32, 03 Cze 2010 Temat postu: do usunięcia |
|
... |
|
|
niespokojna |
Wysłany: Czw 20:22, 03 Cze 2010 Temat postu: Kocie |
|
Dokańczam niedobrą serową zupę. Z grzankami. Instant rzecz jasna. W całym mieszkaniu unosi się zapach, a raczej smród. Cholera.. Przypaliłam kolejne ciasto. Zdaje się, że ze mnie już nic nie będzie. Wyłączyłam piekarnik, urządzenie odtwarza od godziny tę samą piosenkę. Straciłam wątek, nie wiem co to za piosenka. Jednak mam ochotę na to ciasto. Robię więc następne, a Kot siedzi na zmywarce i patrzy się na mnie z politowaniem. Do czego to doszłam w moim życiu? Ah tak, koty przyglądają mi się z litością. Nie dziwię się, przez ostatnie tygodnie moja waga zbliżyła się niebezpiecznie do sumy dwóch moich kotów. W sumie nie wróży to niczego dobrego. W sumie, pierdolę, widziałeś spełniającą się dobrą wróżbę? Jasne, że nie. Pierdolone wróżki, nawet one chyba... Chyba rozsadza mi głowę. Płat ciemieniowy, potyliczny i skronie też i to co jeszcze ostatnio było na biologii. Tylko, ze zapomniałam, byłam zbyt zajęta odgadywaniem kształtu chmur. Słońce zachodzi i przecina niebo krwistą łuną. Kocie zobacz, krew. Tak wiem. Jesteś głodny. Już idę, już.. pomyliłam kredensy. Wybacz Kocie niechcący złapałam za złą klamkę. Niechcący, kurwa naprawdę niechcący wyskoczyłam z szóstego piętra. Jakby co to masz otwartą puszkę z żarciem gdzieś w łazience. Chyba.
***
No właśnie. Chyba. Ale pewna to ja nie jestem. Autorka. |
|
|