Alojzy.G.Cłopenowski |
Wysłany: Pon 14:02, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
Najgorsze jest to, że można tylko gdybać. Osobiście uważam, że dostajemy kolejne życie. Ot co nic specjalnego. Aczkolwiek sądzić nas będzie nasze życie. Karma. To co robimy sprawi kim będziemy w następnym wcieleniu. Tylko znowu nasuwa się mi kolejne pytania... Jakim to ja skurwielikiem musiałem być w poprzednim życiu? ;P Nie wierzę w "cudny świat pełen miłości i ciepła" ponieważ nie ma to sensu. To tak jak z utopią. "ślady stóp były skierowane w odwrotnym kierunku" (cytat z pamięci, wiersza, czy opowiadania o Wyspie Utopi ). Gdyby było niebo ja bym starał się z niego uciec. Nie może istnieć dobro i zło oddzielnie. Może być tylko razem. Aczkolwiek faktem jest, że tego drugiego jakoś więcej jest ostatnimi czasy ;P Ja nie myślę o tym co będzie, mnie to co najwyżej ciekawi. Nie jestem na nic przygotowany. Życie mi wystarczająco pokazało, że na nic nie można liczyć, więc to co mam wykorzystuje w 100%, bo a nóż widelec później nic nie będzie. Wolę się nie obudzić z ręką w nocniku. Żyje dniem dzisiejszym, bo tylko jego jestem pewien.
A co do pustki... Ehhh... Zdrowo bym się wtedy wkurzył, nie powiem. To by oznaczało kompletny brak sensu w tym co robimy. Nic nie miało by znaczenia. Coś jest moim zdaniem, ale co? Przekonam się za jakieś 30 lat. Teraz wole żyć i mieć się dobrze ;P |
|