niespokojna |
Wysłany: Pią 21:07, 25 Mar 2011 Temat postu: Wieczornych myśli przytułek |
|
Zainspirowałam się tym, że nie istnieję. Moja wena zrodziła się w pierwszych ostrzegawczych skurczach, wydobyła się na świat zaraz po odejściu wód. Wrzaskiem rozdarła dziewiczą błonę, tak, tak, kolejne niepokalane poczęcie. Piszę bo czuję, ze coś przeoczyłam, choć żaden z Bogów pewnie nigdy nie podpowie mi co.
Za oknem deszcz, wychodzę na deszcz, i krople, wszystkie jego spływają po mej twarzy światem. Smutnym, szarym, przygnębionym światem, który nosi krzyż swej codzienności. Milczę, czekam aż Ty coś powiesz, ale myślę, że i na początek wystarczy szaleństwo w moich i miłość w Twych źrenicach. To naprawdę obiecujący początek.
Skłamałam, za oknem wcale nie ma deszczu. Za oknem nie ma nic, nie ma okna, ni bytu żadnego. Tylko gdzieś TAM galopuje ciemność, pochłaniając każde senne westchnienie, a plusz wysypuje się bezszelestnie z przytulanki mającej dobrze ponad lat piętnaście i niejedną flaszkę na sumieniu. To całkiem jak my wszyscy, tylko my już liczymy na więcej niż niejedną. |
|