Autor Wiadomość
Alojzy.G.Cłopenowski
PostWysłany: Sob 21:36, 20 Paź 2018    Temat postu:

Ach ta wyobraźnia, potrafi z nawet drobnych rzeczy, stworzyć monumentalne koszmary. Uderza mnie jak zwykle emocjonalność, może to tylko na mnie tak działa. Albo opisujesz rzeczy mi bliskie. Sam nie wiem.
Cytat:
Rozglądałam się nerwowo po całej klatce schodowej, słyszałam, widziałam i czułam, rzeczy, które nie powinny mieć prawa bytu.

...
Sleepwalking
PostWysłany: Sob 21:22, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Mam nadzieję, że ze mne też kiedyś wyjdzie wyobraźnia i rozwiesi się jak sprane prześcieradło.
Aaron
PostWysłany: Pią 15:59, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Według mnie naprawdę bardzo dobre opowiadanie. Chaos jaki tu panuje jest wielkim atutem tego dzieła. Uważam, że gdyby treść tego tekstu była bardzo przejrzysta nie moglibyśmy poczuć tego co czujemy teraz. To prawda, wydaje mi się, że mogłabyś "wycisnąć" z tego pomysłu jeszcze więcej, jednak nie zmienia to faktu, iż jestem pod ogromnym wrażeniem.
Malleus
PostWysłany: Nie 1:12, 18 Mar 2012    Temat postu:

Ha. W ciężkim stylu. Ale rzeczywiście niedokończone. Co akurat mi podoba się jeszcze bardziej. Jak zwykle - przyjemnie się czyta.
Więcej surrealistycznych opowiadań !
niespokojna
PostWysłany: Czw 21:53, 01 Mar 2012    Temat postu:

ah co do zdania o klatce schodowej jego część: "słyszałam, widziałam i czułam, rzeczy, które nie powinny mieć prawa bytu" to najważniejsza część o.
niespokojna
PostWysłany: Czw 21:52, 01 Mar 2012    Temat postu:

Zimna i wyrachowana, ale nie w momencie gdy piszesz do szuflady, niektórzy idą na dziwki a ja wolę pisać, no zazwyczaj.

A co do pisania komentarzy memento spełnia się po prostu jako odpowiedzialny władca forum : D
ploszek
PostWysłany: Czw 18:20, 01 Mar 2012    Temat postu:

Tylko Wy nawzajem piszecie sobie komentarze?Smile

"Rozglądałam się nerwowo po całej klatce schodowej, słyszałam, widziałam i czułam, rzeczy, które nie powinny mieć prawa bytu. Cień płotów padał na moją twarz" - W jaki sposób w klatce schodowej można mieć cień płota na twarzy?

Dobry pomysł na opowiadanko. Jednak jak w każdym Twoim... za dużo bałaganu. Nie wiadomo o co chodzi. Utwór powinien mieć wejście i wyjście. Mam wrażenie, że piszesz, ale nie czytasz tego co napisałaś? Taki wybuch emocji i myśli przelany w literki... Pisanie to zimna i wyrachowana robota...
niespokojna
PostWysłany: Śro 14:09, 11 Sty 2012    Temat postu:

Dobra to jak skończę wypruwać flaki nad pracą matki to może wyeksploatuję to zyskasz pewność Very Happy. Potencjał, potencjał, szkoda, że nie potencję
memento
PostWysłany: Wto 13:16, 10 Sty 2012    Temat postu:

Chodzi o to, że gdybym zobaczył ten pomysł wyeksploatowany, to pewnie by mi się podobał. Pewności mieć nie mogęSmile To tak jakbym dostał mit o Ikarze bez jego zatonięcia, odrzekłbym "ma potencjał".
niespokojna
PostWysłany: Wto 12:35, 10 Sty 2012    Temat postu:

e tam, nie trzeba mi uzasadnień, domyślam się o co chodzi
memento
PostWysłany: Wto 11:18, 10 Sty 2012    Temat postu:

Dobry pomysł, ale trochę niewykorzystany. Nie potrafię uzasadnić.
niespokojna
PostWysłany: Pon 19:33, 09 Sty 2012    Temat postu: Edenowsko

pamięć mi się zakurzyła, nie pamiętam czy już czegoś podobnego tu nie publikowałam.


Wyobraźnia wiesza się na Księżycu kiedy ją odrzucasz.
Było cicho i aksamitnie ciemno. Rozglądałam się nerwowo po całej klatce schodowej, słyszałam, widziałam i czułam, rzeczy, które nie powinny mieć prawa bytu. Cień płotów padał na moją twarz, zbierało mi się na wymioty. Przeciąg jęczał, jego głos załamywał się na parapecie, docierało do mnie upiorne echo. "To tylko wyobraźnia."- tłumaczyłam sobie, zagryzając wargi do krwi.
- Chciałabym, żeby tak było- odezwało się ucieleśnienie Wyobraźni. Cała była surrealistycznym bałaganem, o ile Stworzyciel by do tego dopuścił. Bo z, której strony nie patrzeć w surrealizmie sensu i z pozoru niewidocznego porządku jest najwięcej. Była cząstką mnie, kawałkiem lęku czającego się w głębi mego mruczącego ducha. Cała była taka niewyraźna, jakby ktoś ją zaczął, a potem zapomniał dokończyć.
- Dokładnie tak było- szepnęła szelestem liści. - Stworzyciel uformował mnie w swojej głowie i nadał mi prawie cielesną formę, potem Lucyfer zaprosił go na kieliszek wina. Myślę, że to był Jego zły plan. Chciał pozbawić człowieka Mnie. Nie przewidział, że wymknę się spośród odoru skacowanych boskich ciał wegetujących w raju wśród ton edenowskich owoców "prawdy". Kochanie, powiem Ci, że Raj jest zakłamany gorzej niż to Wasze życie. Ładnie podyktowałam Ci kiedyś wpis z dziennika? : Chcieliście normalnego świata? Zwyczajnego i prostego? Proszę oto to o co prosicie, tylko wiecie co? Ten Wasz świat jest umazany bożym gównem."- Ładnie. W sumie posłużyłam się Tobą jak narzędziem, nie bierz mnie jednak za nic złego, już Cię opuszczam, chwilę wcześniej mnie wyrzuciłaś. Zgnijesz teraz na tym stopniu na, którym stoisz, a następni zetrą Twoje kości w gwiezdny pył. Co do gwiazd, wybacz mi, ale właśnie wschodzą, więc muszę uciekać.
"Tak szybko zwariowałam?"- myśl kołatała mi się w głowie,
Zaplątała srebrną nitkę na rogaliku Księżyca, zgrabną spętliła pętle. Co zrobiła?
Doprawdy Twój umysł jest tak ograniczony, że nie wiesz? Powiesiła się po raz milionowy. Może kiedyś wyjdzie z Ciebie i ujrzysz jej ucieleśnienie powiewające na wietrze, niczym sprane prześcieradło. Kochana Wyobraźnia.
"i do duchowej starości, ogłaszam wszem i wobec: nie ma mnie dla ludzkości."

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group