Solaris |
Wysłany: Pon 19:58, 09 Paź 2006 Temat postu: Sanktuarium Miłości cz. V [Rytuał...] |
|
Nagle wbiegam w światła wybuch.
Szał eksplozji w mojej głowie.
Padam płaczę i umieram.
Wstaję ślepy, wir w mej czaszce.
Wzrok powoli wraca, zło ogarnia.
Najpierw świece, później cienie.
Ołtarz czarny, jak noc straszny.
Na nim ciało...ma jedyna.
Nad ołtarzem stoi postać,
Czarny kaptur i nóż w ręce.
Śpiewa nad mą ukochana,
Straszna, mroczną pieśń o śmierci.
A ja biegnę przez mrok,
Przez labirynt ciemności.
Czuje Twe ciało,
Smakuję Twą woń.
Dalej biegnę przez mrok,
Przez tajemnicę ufności.
Ślepy na rany,
Stęskniony rozkoszy.
Szukam Cię w Sanktuarium Miłości...
Pieśń Śmierci
Nad tym grobem pochylamy
głowy nasze, o miłości.
Nad tym skarbem umieramy
oddajemy Ci twe dusze.
Śmierć miłości jest kochanką,
gwałci ją i upośledza.
My jej hołd składamy wielki,
z krwi i kości tą ofiarę.
Miłość, śmierć w mym...
Sanktuarium.
Teraz koniec jest...
Miłości. |
|